Tekken na Wii U koniecznie stara się wykorzystać nowy kontroler
Namco Bandai ma na to lepsze i gorsze pomysły.
13.06.2011 | aktual.: 21.01.2016 17:27
Jedną z możliwości jest granie w Tekkena na ekranie kontrolera bez przeszkadzania osobie grającej na telewizorze. A widzowie mogą (jak rozumiem, za pomocą kolejnych kontrolerów) dołączyć do gry i obserwować ją z innego punktu widzenia.
Innym dodatkiem wynikającym z możliwości nowego kontrolera jest edycja plansz. Jednak poza projektowaniem ich i wrzucaniem do sieci, gdzie najlepsze będą nagradzane. Można także zmieniać arenę w czasie, gdy ktoś na niej gra i np. stworzyć ścianę, która ułatwi mu wygraną z przeciwnikiem
Najdziwniejszym dodatkiem jest możliwość namalowania czegoś na twarzy pokonanego przeciwnika przy pomocy ekranu dotykowego. Jeśli zechcemy, taki wzór pozostanie na postaci nawet na rok - choć zakładam, że pokonanie autora umożliwi nam zmycie hańby i wątpliwej ozdoby.
Możemy też pomalować (wytatuować) swojego własnego wojownika. Katsuhiro Harada, główny projektant gry, proponuje, by umieścić sobie na ramieniu listę pokonanych przeciwników... A zdobywana za walki waluta wewnątrz gry umożliwi nam kupienie przedmiotów dla naszego wojownika - np. nowych ubrań.
Obawiam się, że skończy się na głupich napisach (i nie tylko) na czołach przegranych. Seria Tekken idzie w dziwnym kierunku.
Możecie też obejrzeć cały wywiad, z którego pochodzą powyższe informacje:
Paweł Kamiński