Tegoroczne Call of Duty to Modern Warfare, a tytuły już kompletnie nic nie znaczą
Właśnie tak, Call of Duty: Modern Warfare.
Trzeba uczciwie przyznać, że jest to pewne novum. Gry wideo przyzwyczaiły nas już do tego, że - szczególnie w przypadku odświeżania serii - czasami zdarza się, że któraś część z kolei traci liczbę przy tytule. W takich przypadkach niepisaną zasadą jest, że później kolejne odsłony dostają już tylko podtytuły, nie nową numeracją (mieliśmy więc nowego Tomb Raidera, ale nie było Tomb Raidera 2).
To, czego również dotychczas nie mieliśmy, to wzięcie tytułu z podtytułem - np. Call of Duty: Modern Warfare - i użycie go po raz drugi. A właśnie do takiego zabiegu szykuje się podobno Activision Blizzard.
Taką informację na Twitterze podał na Twitterze użytkownik Long Sensation. Pytających "kto to jest" pędzę zapewnić, że również nie mam pojęcia, ale jego informację szybko potwierdziły dwa renomowane źródła - Eurogamer.net i Jason Schreier z Kotaku.
Schreier zauważył również przytomnie, że oryginał nazywał się Call of Duty 4: Modern Warfare, więc jednak nie do końca tak samo, ale przecież nie będę teraz przepisywał wstępu tego newsa jak jakiś debil.
W każdym razie - tytuły gier nie znaczą już kompletnie nic. Nie, żeby kiedyś znaczyły, ale mogły przynajmniej do czegoś służyć. Chyba.
Dominik Gąska