Tego jeszcze nie grali: rytmiczna gra roguelike
Jeśli myśleliście, że w kwestii połączeń gatunków widzieliście już wszystko, to nie widzieliście Crypt of the Necrodancer.
Przyznaję, nie wiem, czy to w ogóle zadziała, ale zwiastun zachęca.
Gra ma algorytm detekcji bitu, który sprawia, że tempo rozgrywki podyktowane jest tempem piosenki, jaką wybierzemy w tło. Tura to czas między jednym bitem a drugim. Trzeba nauczyć się schematów ruchu przeciwników i odpowiednio zaplanować swoje. Zabijanie przeciwników w rytmie, będzie zwiększało wskaźnik "groove", co przełoży się na bonusy w znajdowanym złocie.
Twórcy myślą też o trybie, gdzie generowany loch byłby zawsze taki sam dla konkretnej piosenki. Pozwalałoby to graczom bić rekordy czasowe i punktowe w ramach jednego utworu. A do tańca po lochach da się wykorzystać nie klawiaturę czy pada, ale też matę z Dance Dance Revolution.
Wygląda bardzo rozrywkowo, bo do zwiastuna wybrano rytmiczny i nie za szybki utwór. A co będzie jeśli wrzucimy techno, metal czy inny szybki utwór? Da się w ogóle grać?
Na odpowiedź na te pytania jeszcze zaczekamy, bowiem gra jest we wczesnej fazie rozwoju. Ale pomysł jest intrygujący - pewnie zwrócę na Crypt of the Necrodancer uwagę, jak już się ukaże (choćby za sam tytuł). Możecie sprawdzać postępy na necrodancer.com
Chyba wiem, jaki kawałek wypróbuję najpierw - tytuł pasuje idealnie:
Paweł Kamiński
[str. oficjalna via reddit]