Teenage Mutant Ninja Turtles - recenzja

Cowabunga! Pamiętacie jeszcze ten okrzyk? Hasło to na pewno sprawi, że niejednemu graczowi łezka zakręci się w oku. Tak tak Panie i Panowie, Wojownicze Żółwie Ninja powracają, tym razem za sprawą Konami i Xbox Live Arcade. Japoński wydawca zaserwował nam grę Teenage Mutant Ninja Turtles - klasyka z automatów przeniesiona na konsolę Microsoftu. Czy tytuł ten wytrzymał próbę czasu i w 2007 roku jest jeszcze sens interesować się takim „starociem”?

Teenage Mutant Ninja Turtles - recenzja
marcindmjqtx
SKOMENTUJ

Wydana w 1989 roku gra TMNT przedstawia przygody zwariowanej czwórki zmutowanych żółwi czyli Leonarda, Raphaela, Donatello i Michelangelo w formie chodzonego mordobicia. Jeśli takie tytuły jak Streets of Rage, Double Dragon czy Cadillac's and Dinosaurs Wam coś mówią, to na pewno poczujecie się jak w domu. W TMNT nasze zadanie polegać będzie m.in. na uratowaniu Splintera - mentora i opiekuna żółwi. Z pomocą przyjdziemy także zaprzyjaźnionej reporterce April, ale przede wszystkim skopiemy parę złowrogich tyłków (oczywiście Shredderowi też się dostanie, a jak!).

Przemierzając ulice (jak również i kanały) Nowego Jorku nasi skorupiaści bohaterowie napotkają całą plejadę przeciwników. Od ninja w przeróżnych wariacjach kolorystycznych i ekwipunkowych (ninja z gwiazdką, ninja z młotem, ninja z giwerą, ninja z włócznią, ninja z butlą gazu), przez paraliżujące prądem roboty, aż po bossów. Ci ostatni niestety do zbyt wymagających nie należą. Na każdego jest właściwie jeden sprawdzony sposób pokonania - bić aż wybuchnie. Po drodze co prawda zaliczymy kilkanaście razy zgon, ale co tam. Mamy w końcu nieskończoną ilość żyć.

Skoro już mowa o walce, to warto wspomnieć o sterowaniu. Klepać złych-niedobrych możemy aż na dwa sposoby - albo ciosem, albo Superciosem. Każdy żółw ma oczywiście inną broń, ale tak naprawdę nie mają one większego wpływu na rozgrywkę. Pierwsze uderzenie aktywowane jest pojedynczym przyciskiem, drugie kombinacją dwóch. Tak więc właściwie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby z nami zagrał każdy domownik (lub nawet trzech innych, albowiem gra obsługuje do czterech graczy na raz - chaos na ekranie gwarantowany). Nawet babcia, o ile opanuje gałkę lub krzyżaka, którymi to sterujemy naszym wybranym mutantem. Trzeba przyznać, że sterowanie padem od Xboxa 360 nie należy w tym wypadku do najdokładniejszych. Na szczęście sama gra stawia raczej na bezsensowne walenie na oślep we wszystko co popadnie, więc ostatecznie możemy pominąć tę drobną niedogodność.

Czy na TMNT warto wydać pieniądze? Jeśli UNO już Wam się znudziło i szukacie taniego dodatku do wieczornych konwersacji via Xbox Live (coop w cztery osoby po sieci!), to możecie spać spokojnie. Zainwestowane 400MSP zwrócą się Wam z nawiązką. Musicie jednak wziąć też małą poprawkę na grafikę, która - mówiąc delikatnie - nie zachwyca (w dodatku Konami nie przygotowało opcji z usprawnioną stroną wizualną, mamy do czynienia z czystym portem). Czas grania również nie należy do najdłuższych, albowiem TMNT można spokojnie skończyć w niecałą godzinę. A jednak, mimo obecnych archaizmów, warto zagrać. Chociażby po to, aby przypomnieć sobie jak to było w 1989 roku.

Ocena końcowa: 7/10

+ Oldschoolowy klimat + Niska cena - Grafika może odstraszyć - Gra jest krótka

Obraz

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne