Techland pochwalił się bardzo dobrymi wynikami finansowymi
Zombiaki dalej są w modzie.
Po pierwszych informacjach odnoszących się do zamknięcia przez Techland działu wydawniczego lekko się zaniepokoiłem, czy nie oznacza to słabej kondycji spółki. Już wtedy firma zaprzeczyła takim obawom, a w najnowszym raporcie finansowym potwierdziła swoją dobrą formę liczbami. Firma osiągnęła przychody na poziomie 182,7 milionów złotych, z czego 101,4 miliona to zysk netto. To bardzo dobry wynik, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że nie był to rok, w którym firma była szczególnie aktywna na rynku.
Techland bowiem skupiał się w 2018 roku głównie na „zbrojeniach” - na produkcję nowych gier, w tym Dying Light 2, poświecono 50 milionów złotych. Przyczyn tak dobrego wyniku jest wiele, ale najistotniejszą zdaje się właśnie dalej spora popularność pierwszej odsłony Dying Lighta, który świętował niedawno czwarte urodziny. Firmie udało się sprzedać 16 milionów egzemplarzy swojej parkourowej gry o zombie. Niesłabnącą popularnością gra cieszy się dzięki ciągłym aktualizacjom i paczkom płatnych dodatków.
W przyszłości powinno być natomiast tylko lepiej, bo w oświadczeniu Techland informuje o tym, że w produkcji wciąż pozostają dwie duże gry AAA tworzone przez oddziały w Warszawie i we Wrocławiu - pracuje nad nimi razem okolo 400 osób. Pierwszą jest rzecz jasna Dying Light 2, a zapowiedź drugiego projektu jeszcze przed nami. Podobno jest to coś w świecie fantasy, czyli raczej nie Call of Juarez. Szkoda, ale wciąż na niego liczę.
Krzysztof Kempski