Talia najważniejszych ludzi branży growej
Koniec roku nie może obejść się bez różnego rodzaju podsumowań. Gamasutra zamiast tworzyć kolejną listę najlepszych gier opublikowała talię kart z osobami ze środowiska twórców gier, którzy w ostatnim roku w znaczący sposób przyczyniły się do rozwoju branży. W talii tej każdy kolor oznacza inną dziedzinę i z pewnością całość warta jest sprawdzenia, w końcu to 52 najważniejszych ludzi naszej branży.
Piki oznaczają pionierów, czyli ludzi wyznaczających ścieżki, zapuszczając się tam, gdzie nikt inny nie był lub przynajmniej nie tak daleko i nie z takim sukcesem. W tej kategorii asem został projektant gier Rob Pardo z Blizzard Entertainment - nie tyle za World of Warcraft, co za rozpowszechnienie MMORPGów na masową skalę. Wyróżnieni zostali także m.in. Tim Sweeney z Epic za Unreal Engine 3 (właściwie za to, że praktycznie każdy tego silnika używa), Alex Evans z Media Molecule za wprowadzenie zawartości tworzonej przez użytkowników jako jednego z głównych aspektów gry w LittleBigPlanet.
Kolejną grupą są Ambasadorowie - osoby, które przyczyniły się do rozpowszechnienia gier, nie tylko w sensie powiększania liczby użytkowników, ale także za sprawienie, że gry szybko zbliżają się do głównego nurtu, pojawiają się w świadomości społeczeństwa. Asem trefl wg autorów jest Gabe Newell z Valve za wprowadzenie i rozwijanie Steama - systemu dystrybucji cyfrowej gier na PC, oraz za to, że Steam ma w chwili obecnej ponad 15 milionów aktywnych użytkowników. Królem został Satoru Iwata z Nintendo oczywiście ze względu na to, że ich obydwie konsole trafiły do domów, gdzie nigdy wcześniej nie grano. Will Wright z EA Maxis został doceniony za naukowy aspekt Spore, natomiast dziewiątka tego koloru - Hideo Kojima za niezachwiane forsowanie twierdzenia (i wprowadzanie go w życie - w tym roku przez MGS4), że gry są medium zdolnym opowiadać historię na równi z książką czy filmem. Trójką autorzy wybrali Cliffa Bleszyńskiego za promowanie Gears of War swoją osobą, na podobieństwo aktorów promujących swoje filmy.
Kiery to przedsiębiorcy - ludzie, którzy nie tylko zbili majątek, ale też zmienili swoje spółki, dzięki swoim działaniom posunęli przemysł do przodu lub po prostu zarobili, ale w sposób niekonwencjonalny. Asem został (myślę, że zupełnie zasłużenie) John Riccitiello - dyrektor generalny Electronic Arts. Pod jego nadzorem moloch EA przełamał schemat tworzenia gier opartych na licencjach oraz na kolejnych, niewiele wnoszących częściach znanych tytułów - w tym roku stworzyli przecież wnoszące powiew świeżości Dead Space i Mirror's Edge. Z kolei bracia Sam i Dan Houser z Rockstar zostali królami za to, że umiejętnie wykorzystali kontrowersyjność swoich gier, jednocześnie tworząc bardzo solidne tutuły - co dało rezultat w wynikach sprzedaży (oczywiście głównie GTA IV). Ted Price wraz z ekipą Insomniac stał się twarzą dziesiątki kier za to, że jest w stanie corocznie tworzyć mocny tytuł na PS3 (zawsze sądziłem, że nazwa firmy miała oznaczać to, że ich gry są silnie uzależniające i gracze nie mogą przez nie spać, ale widać pewnie chodziło o tryb pracy deweloperów). Nie zabrakło też wspaniałego Reggiego Fils-Aima, którego magazyn docenił za rozpowszechnianie różnych wynalazków Nintendo na zachodzie.
Ostatnią grupę tworzą postępowcy, czyli twórcy, którzy zarówno zaimplementowali zupełnie nowe pomysły w tworzeniu gier, jak i rozwinęli te już działające. Asem karo są w tej kategorii Ray Muzyka i Greg Zeschuk z EA Bioware, którzy z niszowego gatunku komputerowych RPGów (jednym z pierwszych był Baldur's Gate) stworzyli zjawisko na masową skalę z ostatnim, utytułowanym Mass Effect na czele.
Jak w każdej talii i w tej pojawiły się Jokery - dla osób, które są poważane i doceniane, jednak często wywołujące uśmiech na naszych twarzach z różnych powodów. Tutaj Jokerem został Złotousty Peter Molyneux z Lionhead, którego wizje są piękne i inspirujące, jednak nie do końca pokrywające się z efektem końcowym (choć gry są naprawdę dobre).
Rynek elektronicznej rozrywki faktycznie się rozwija w niesamowitym tempie - przybywa osób pracujących w branży, choć obecnie negatywnie wpływa na niego kryzys finansowy. Mnie osobiście najmniej przekonuje as ambasadorów Gabe Newell - w końcu Steam to nie wynalazek 2008 roku - choć faktem jest, że coraz ciężej wyobrazić sobie rynek gier bez cyfrowej dystrybucji. A dla Was kim były najważniejsze figury 2008 roku?
Adam Pośpiech