Sposobność tę zawdzięczamy Sergeyowi Rakhmanovowi, grafikowi pracującemu w Rare nad grą, który umieścił na swojej stronie internetowej parę szkiców koncepcyjnych ukazujących tytułową bohaterkę. Jej bardziej realistyczny niż w pierwszej części wygląd to jasny znak, że projekt całej gry odcinał się raczej od kreskówkowego stylu z "jedynki".
Można się w tym momencie ironicznie pocieszać, że zamiast Kameo 2 Rare zafunduje nam zapewne kontynuację Kinect Sports, ale po co? Nasz świat rządzi się jasnymi prawami - jeśli coś się nie sprzedaje (w tym przypadku Kameo), to nie ma racji bytu i zostaje zastąpione innym, potencjalnie rentowniejszym produktem (w tym przypadku popierdółkowatymi tytułami na Kinecta).
[via 1UP]
Adrian Palma