Tak działa Wonderbook: Księga Czarów, interaktywna książka dla dzieci
Jeżeli Wasze dziecko/młodsze rodzeństwo/kuzyn lubi czary mary i Harry'ego Pottera, to strzeżcie się!
Jakiś czas temu napisałem już, czemu uważam Wonderbook za świetną sprawę, więc jeśli szukaliście dłuższego materiału przedstawiającego "grę" (program?) w akcji, to proszę bardzo. Z przyczyn technicznych zdecydowaliśmy się opublikować materiał bez naszego komentarza, uznając, że Piotr Fronczewski ma milszy głos, tak czy siak.
Powtórzę to kolejny raz, bo ciągle widzę w internecie komentarze nastoletnich graczy, którzy nie rozumieją, że to nie jest gra dla nich. To nie jest gra dla nich. To jest pozycja dla młodszych dzieci. Które lubią atmosferę Harry'ego Pottera i których rodzice/opiekunowie chcą dostarczyć dawki interaktywnego "wow".
Nie znajdziecie tu wyzwań, przemocy czy pościgów. Jest za to nauczyciel czarów, który spokojnym głosem Piotra Fronczewskiego cierpliwie tłumaczy, co trzeba robić kontrolerem Move i tekturową książką Wonderbook.
Od strony technicznej wszystko działa bez większych problemów: Move to precyzyjny kontroler, kamera nie ma problemu z odczytywaniem specjalnych znaków nadrukowanych na "księdze". Trzeba tylko zadbać o dobre oświetlenie i odpowiednie ustawienie zarówno gracza, jak i kontrolera.
Zestaw Wonderbook: Księga Czarów + kontroler Move + kamerka, można dostać w sklepach za około 320 złotych. Jeśli posiadacie już kontroler, to można kupić samą grę (z kartonową książką-kontrolerem), za ok. 180 złotych.
Konrad Hildebrand