Ta gra nie miała kiedyś oprawy graficznej. Teraz ma i jest nieco obleśna...
Te wszystkie, kości mięśnie i ścięgna. I to oko. TO OKO!
marcindmjqtx
O Incredipede Tomek Kutera pisał we wrześniu 2011 roku. Wtedy gra wyglądała tak:
Teraz, rok później prezentuje się już tak:
Jak widać, jest to już gra z krwi i gości, a nie prototyp złożony z prostych figur geometrycznych. I polega nadal na tym samym: tworzeniu dziwnych stworzeń, które byłyby w stanie pokonać przygotowane przez autora gry, Colina Northwaya, przeszkody.
Wyglądając jednocześnie jak efekty czyiś chorych eksperymentów. Znaczy się wiadomo, czyich - gracza. Za świetną, kojarzącą się ze starą ryciną oprawę graficzną odpowiada Thomas Shahan.
60 poziomów w trzech światach. Na pecety. Premiera niedługo, bo gra aktualnie czeka na zielone światło w Steam Greenlight.
Konrad Hildebrand