Ta gra może trafić do Księgi rekordów Guinnessa
Nie z racji wyników sprzedaży, grafiki czy muzyki. Dzieło Zeboyd Games najwyraźniej chce pretendować do kategorii najdłuższego tytułu, jaki tylko można sobie wyobrazić. Cthulhu Saves the World w odświeżonej wersji dostanie sporo dodatków i będzie nazywać się...
Uwaga, zaczynamy: Cthulhu Saves the World: The Super Hyper Enhanced Championship Edition Alpha Diamond DX Plus Alpha FES HD - Premium Enhanced Game of the Year Collector's Edition (without Avatars!). Tak, to jest tytuł gry.
Pozycja, którą najprościej określić jako bardzo oldskulowy jRPG, debiutowała na Xboksie 360 w zakładce Xbox Indie Games pod koniec zeszłego roku, aby doczekać się swojej odświeżonej wersji, która trafi zarówno do posiadaczy konsol jak pecetowców.
Poza kosmiczną nazwą pojawi się tryb Cthulhu's Angels, dostaniemy też przemodelowaną rozgrywkę - jeśli chodzi o umiejętności i przeciwników - a także dodatkowy poziom oraz postać. Będzie też można trafić w specjalne lokacje, gdzie pojawi się komentarz twórców gry. Nie zabraknie też dłuższych napisów końcowych. W końcu ktoś o tym pomyślał, prawda?
Posiadacze oryginału będą mogli go zaaktualizować do nowszej wersji zupełnie za darmo, zaś tym, którzy jeszcze nie dali szansy tej pozycji, przyjdzie oczywiście zapłacić.
Warto jeszcze dodać, że tytuł gry liczy sobie 180 (!) znaków, czym przebił takich rekordzistów jak Shin Megami Tensei: Devil Summoner: Raidou Kuzunoha vs. the Soulless Army albo Penny Arcade Adventures: On the Rain Slick Precipice of Darkness, Episode Two.
Jest jeszcze pewien japoński potworek - Simple DS Series Vol.14 The Jidousha Kyoushuujo DS - Gendoukitsuki Jidousha, Futsuu Jidou Nirin, Oogata Jidou Nirin, Futsuu Jidousha, Fusuu Jidousha Nishuu, Chuugata Jidousha, Oogata Jidousha, Oogata Jidousha Nishuu, Oogata Tokuchuu Jidousha, Kenbiki - czyli nauka jazdy na DS'a, ale jego nie będziemy wliczać, bo to bardziej program niż gra.
Marcin Lubowiecki