Szefowa Ouya odchodzi z firmy. Razer nowym właścicielem marki
O tej transakcji mówiło się od czerwca, ale dziś poznaliśmy szczegóły. Okazuje się, że Razer wcale nie zamierza wciskać nam konsolki, która narodziła się na Kickstarterze, a potem okazała się niewypałem.
Transakcja nie doszła do skutku po to, by naprawiać opinię o tej androidowej konsolce i jej kiepskim kontrolerze. Więcej - sam sprzęt nie jest nawet częścią umowy sprzedaży. Razer kupił nazwę Ouya, gry na tę platformę, oprogramowanie oraz platformę dystrybucji cyfrowej. Konsolka nie jest mu potrzebna, bo posiada już jej odpowiednik - Forge TV. Jak czytamy na Polygonie:
Transakcja oznacza napływ na urządzenie Razera około 1,5 tysiąca gier zoptymalizowanych dla systemu Android TV oraz pozwala wprowadzić je na inne platformy z tym systemem. Przede wszystkim na lukratywny rynek w Chinach, na którym obecność Androida jest znikoma. Co z posiadaczami Ouyi? Nie zanosi się na rychłe odcięcie ich od nowego oprogramowania, aczkolwiek Razer rozmaitymi promocjami będzie chciał zachęcić ich do przesiadki na Forge TV. Razem z migracją obecnego konta i wszystkich kupionych gier, rzecz jasna.
Do Razera przejdzie też część pracowników z kupionej firmy. Będzie wśród nich Kelee Santiago (dawniej pracowała w thatgamecompany), odpowiadająca za kontakty z deweloperami. Ci podpisują już nowe kontrakty.
Razer kupił więc najważniejsze elementy projektu Ouya - gry, ludzi i platformę sprzedażową, którymi zamierza rozbudować swój androidowy biznes. Dla CEO Ouya nie ma w nim miejsca. Julie Uhrman oficjalnie cieszy się z tego, że dzięki tej transakcji wizja jej ekipy może się rozwinąć. Na Twitterze dziękuje kolejnym studiom za współpracę. Jest też polski akcent:
[źródło: Polygon]
Maciej Kowalik