Szef EA ma dziwne pragnienie. Chce dorównać "Gwiezdnym wojnom" i Marvelowi

Szef EA ma dziwne pragnienie. Chce dorównać "Gwiezdnym wojnom" i Marvelowi

Andrew Wilson - dyrektor generalny Electronic Arts
Andrew Wilson - dyrektor generalny Electronic Arts
Źródło zdjęć: © YouTube
Arkadiusz Stando
11.09.2023 12:32

Podczas konferencji dla inwestorów Goldman Sachs Communacopia & Technology, dyrektor generalny Electronic Arts Andrew Wilson mówił dużo o nowych IP firmy. Twierdzi, że mają potencjał do tworzenia marek dorównujących skalą nawet "Gwiezdnym wojnom" czy Marvelovi.

Electronic Arts w ciągu następnych pięciu lat ma zmienić kierunek. Firma będzie inwestować w swoje najmocniejsze marki, mające ogromne społeczności, ponieważ dyrektor generalny widzi w nich potencjał na "wykładnicze wzrosty". Wilson kładzie nacisk na rozwój społeczności skupionych wokół konkretnych IP i twierdzi, że przyszłość sporo od takich grup zależy.

Myślę, że jeśli przesuniemy się o 10 lat do przodu, prawdopodobnie będzie istniało, nie wiem, kilkanaście, może dwa tuziny ogromnych społeczności internetowych. Będą to społeczności liczące ponad 100 lub 200 milionów ludzi.

Andrew WilsonAndrew WilsonDyrektor generalny Electronic Arts

Wilson nie omieszkał podać kilka przykładów z portfolio Eletronic Arts, które gromadzą już takie społeczności. Twierdzi, że seria gier FIFA (a od tego roku EA Sports FC) składa się obecnie z 150 do 200 milionów ludzi, z kolei Apex Legends ma "około 175 do 200 milionów graczy i retencję na poziomie 70 proc." – powiedział. Padły też słowa o The Sims, Battlefield czy Madden.

Dyrektor Generalny Electronic Arts w trakcie swojej prezentacji podał też przykłady konkurencyjnych produkcji, które świetnie radzą sobie jako "Gwiezdne wojny" w świecie gier. Przede wszystkim Fortnite, Grand Theft Auto, Call of Duty. Z pewnością zapomniał jeszcze o Minecrafcie czy League of Legends.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szef EA powiedział, że ich marki mają potencjał do "tworzenia wszechświatów i ekosystemów" podobnych do tych z "Gwiezdnych Wojen" i Marvela. Porównywał też swoje produkcje do uroku Jamesa Bonda, który tkwi w kulturze masowej począwszy od lat 50.

Arkadiusz Stando, redaktor prowadzący Polygamii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)