Powtórzmy: od momentu premiery na świecie sprzedano dokładnie 84,6 miliona egzemplarzy Wii i 144,6 miliona egzemplarzy DS-ów (z czego 23.5 miliona to DSi, a 9.43 miliona - DSi XL). Jeśli chodzi o oprogramowanie, to w takim samym czasie było tego 817,5 miliona na DS i 695 milionów na Wii.
Nintendo podało także swoje wyniki finansowe za trzy pierwsze kwartały obecnego roku fiskalnego (kończy się w marcu). Przychód netto wyniósł do tej pory 603 miliona dolarów (po przeliczeniu z jenów). To zdecydowanie mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego, gdy było to 2,3 miliarda dolarów - ale zysk to jednak zysk.
Stosunek przychodów z oprogramowania do sprzętu wynosi 2:3. Jeśli zaś chodzi o terytoria, to 47 procent przychodów pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, 32 z Europy, a 16 - z Japonii.
Mówiąc krótko - Nintendo ma się znakomicie. Nawet jeśli jest gorzej niż rok temu (co, swoją drogą, firma zwala na kursy walut i tak dalej), to przecież i tak niedługo premiera 3DS-a. Co więcej - przewidywana sprzedaż tej konsoli do końca marca wynosi, bagatela, 4 miliony sztuk.Sprzęt ukazuje się 25 lutego w Japonii, 25 marca w Europie i 27 marca w USA. Czyli za dużo czasu na osiągniecie tego wyniku mieć nie będzie. Da radę?
To Nintendo. Da.
[via GamesIndustry, GamesIndustry]
Tomasz Kutera