Symulator kosmicznego rozbitka. Grałem w Robinson: The Journey na PlayStation VR

Symulator, ale nie taki hardkorowy z craftingiem i walką o zasoby. Robinson to bardziej symulator chodzenia.

Symulator kosmicznego rozbitka. Grałem w Robinson: The Journey na PlayStation VR
Paweł Olszewski

Zanim jednak - nomen omen - przejdę do rozgrywki, rzecz o wizualiach, które w przypadku gier VR są bardzo ważne i zdradliwe. Ze względu na niską (tzn. wysoką, ale jak na oglądaną z kilku centymetrów, wciąż niesatysfakcjonującą) rozdzielczość ekranu wszystkie gry na VR, czy to od Sony czy HTC, cierpią na graficzne niedostatki. Nie jest to pikseloza na miarę pierwszych modeli Oculusa, ale wrażenie oglądania z bliskiej odległości płótna obrazu (trafne określenie Lucasa z Gram.pl, pożyczam). Siłą rzeczy grafika nie jest więc taka, jak na znajdujących się niżej obrazkach i filmikach.Szczególnie, że te pochodzą najprawdopodobniej ze stacji roboczych Cryteka, a nie PlayStation 4. Konsolowa dżungla już aż tak nie czaruje, sporo w niej uproszczeń, a na dalszych planach brzydkich rozmyć. Niezbyt next-genowo, ale nieźle, tworząc z Robinsona jedną z ładniejszych, to znaczy bardziej złożonych graficznie gier na PlayStation VR. Crytek podeszło do tematu z rozmachem, nie ograniczając się do uproszczonych brył i obiektów, jak wielu innych VR-owych deweloperów. Szkoda że Sony nie wykazało się równie dużym rozmachem projektując PS4. Widać, że ta konsola ledwo sobie radzi.Całkiem złożony graficznie Robinson prosty jest za to pod względem mechaniki. Zapowiada się niespieszny symulator turysty urozmaicany zagadkami i wchodzeniem w interakcję z otoczeniem. Kluczowe jest tu słowo "niespieszny", dzięki czemu wszystko toczy się wolno, przeważnie w jednej płaszczyźnie, błędnik więc nie wariuje i po 10 minutach zabawy nie zbiera nam się na wymioty (czytaliście moje wrażenia z Adr1ft?). Można sobie wolno spacerować i swobodnie rozglądać się po otoczeniu. Prawą gałką też da się rozglądać, bardziej służy to jednak do korekty kierunku spaceru. Kamera nie działa wtedy płynnie, a powoli przeskakuje o kilkanaście stopni. Brzmi dziwnie, ale uwierzcie, że dobrze wygląda - płynne rozglądanie się analogiem przy nieruchomym trzymaniu głowy z założonymi goglami to niezła jazda dla organizmu.

Spacer po dżungli w towarzystwie przypominającego Wheatleya robocika nie nudzi, bo po drodze trzeba rozwiązywać łamigłówki, łączyć obiekty czy wspinać się.Przed gamescomem miałem okazję na spokojnie przetestować PlayStation VR na zorganizowanym przez Sony pokazie. Wszystkie najważniejsze gry 1st Party pozwoliły wyrobić mi sobie zdanie o jakości tej technologii. W praniu okazała się zadziwiająco dobra, zwłaszcza jak porównamy jej cenę i jakość z konkurencją od Facebooka czy HTC i Valve. Więcej informacji i wrażeń o samym PlayStation VR znajdziecie w dedykowanym tekście.Sporo elementów otoczenia jest też podatnych na interakcję. W jednym miejscu musiałem pociągnąć za jakąś linę, żeby na ogromne drzewo lunęła zebrana wyżej deszczówka. Wtedy na korze wyrastały grzyby, po których mogłem się wspiąć. Gdzie indziej musiałem strącić z drzewa owoc. Schylający się po niego dinozaur torował nam tym samym drogę. Małe rzeczy, ale cieszą, pokazując też potencjał technologii Sony. Przed każdą zagadką trzeba się dokładnie rozejrzeć po otoczeniu. Cieszy również fizyka rzucanych obiektów. Wszystko lata tak jak powinno i waży tyle, ile powinno.Grałem padem, w kilku miejscach aż prosiło się o wsparcie PS Move'a. Byłoby naturalniej w trakcie wspinaczki wyciągnąć rękę w kierunku wystającej półki skalnej niż na nią spojrzeć i wcisnąć przycisk na padzie. Zwłaszcza że właśnie tak działa gra The Climb od Cryteka na Oculus Touch, którym przed sesją z Robinsonem bawiłem się na gamescomie.Nie było one idealne, o czym przeczytacie wkrótce w osobnym tekście, ale jednak bardziej intuicyjne niż późniejsza zabawa Dual Shockiem.

PS Move ma działać z PlayStation VR. Czy będzie więc kompatybilny z Robinsonem? Asystująca na stoisku pani nie umiała odpowiedzieć mi na to pytanie. Podobnie jak na te o planowaną długość rozgrywki. Ale za to ładnie się uśmiechała i wytłumaczyła sterowanie. Ot, takie targowe realia.Czy twórcy Robinson: The Journey inspirują się czymś więcej z książkowego oryginału poza tytułem i myślą przewodnią? Jak ważna i dobra będzie fabuła? Czy przygotowano jeszcze jakieś mechaniki poza tymi pokazanymi już w demie? Na wiele pytań nie znamy jeszcze odpowiedzi, już teraz Robinson: The Journey wygląda jednak całkiem interesująco, wpisując się jesienny line-up małych VR-owych  gier na PlayStation. Choć nie sądzę, żeby Robinson długo wytrzymał jako czasowy exclusive Sony i w 2017 roku pewnie zagramy niego na PC, a może i nawet Xboksie Scorpio?

Paweł Olszewski

Źródło artykułu:Polygamia.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (8)

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (883 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.