Jak widać na załączonym obrazku klimat dzikiego zachodu z Red Dead Redemption został niemalże odtworzony w skali jeden do jednego. Mamy piaszczystą równinę? Mamy. Mamy faceta w skórzanej kamizelce z kapeluszem, którego aż świerzbią palce by pociągnąć za spust? Mamy! Hmm, czegóż tu chcieć więcej? Aż chce się wrócić przed ekran telewizora i zasiąść do gry.
[źródło kotaku]
Adam Magdziak