Super Meat Boy to bułka z masłem. Poznajcie Cloudberry Kingdom
Gracze z zapędami masochistycznymi lubiący platformówki mogą zacierać ręce.
Nie dajcie się zwieść uroczej nazwie i oprawie Cloudberry Kingdom - to może być jedna z najtrudniejszych, jeśli nie najtrudniejsza, gra wideo w dziejach. Poniższy zwiastun pokaże Wam, dlaczego:
Cloudberry Kingdom powstaje w niezależnym studiu Pwnee już od ponad trzech lat. Przez ten czas twórcom udało się opracować sztuczną inteligencję, która generuje nieskończone liczby plansz i dodatkowo potrafi dopasować ich poziom trudności do umiejętności gracza. Są więc etapy na poziomie easy, które nie zmęczą zbytnio graczy, ale są też etapy masochistyczne, których na pierwszy rzut oka nie da się przejść.
Twórcy zapewniają jednak, że się da, bo zaprojektowany przez nich system może pokazać na życzenie sposób ukończenia danego etapu. Oczywiście przejście samemu planszy z bilionem laserów i kwadrylionem ognistych kul wymaga trochę wysiłku, niemniej: jest to wykonalne. Studio Pwnee zaoferowało nawet nagrodę w wysokości 1000 dolarów osobie, której uda się ukończyć Cloudberry Kingdom na najwyższym poziomie trudności (podejrzewam więc, że oprócz losowo generowanych etapów w grze znajdzie się też jakiś tryb kampanii).
Poza innowacyjnym systemem generowania etapów, twórcy mają też kilka ciekawych pomysłów na urozmaicenie rozgrywki: nasza postać będzie mogła zamienić się w skaczącego króliczka, zasiąść za sterami rakietowego pudełka czy pokierować niszczącym wszystko wałkiem. W Cloudberry Kingdom stawia też mocno na grę ze znajomymi - etapy będzie można pokonywać w maksymalnie 4 osoby, mając do wyboru 30 postaci; pojawi się też tryb "co-op bungees".
To wszystko brzmi świetnie, prawda?
Kiedy więc i na czym będziemy mogli w Cloudberry Kingdoms zagrać? Pwnee zamierza wydać swoje dzieło we wrześniu na Steamie, zaś w grudniu, także poprzez cyfrową dystrybucję, na Wii U. Twórcy planują również wersję na Xbox Live Arcade.
To, czy gra zdąży na ustaloną premierę i jak wysoki poziom będzie prezentować, zależy w dużej mierze od sukcesu projektu na Kickstarterze. Autorzy potrzebują 20 tysięcy dolarów na doszlifowanie i upiększenie tej szalonej produkcji - wszystkie ich fundusze pochłonęło projektowanie wspomnianego systemu sztucznej inteligencji. Do końca finansowania zostało 13 dni, a na razie udało się zebrać nieco ponad 1/4 wyznaczonej kwoty. Trzymajmy kciuki za powodzenie.
Adrian Palma