Super Meat Boy na telefony to wielka improwizacja
Super Meat Boy to szalenie przyjemna tortura, która byłaby jednak oceanem frustracji, gdyby nie idealnie doszlifowane sterowanie. Team Meat szykuje teraz grę na platformy mobline, które zamiast czułych analogów mają mniej precyzyjne ekrany dotykowe. Jak obejdą ten problem autorzy?
13.02.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:55
Cóż, gra może i będzie nosić ten sam tytuł, co oryginał, ale na pewno będzie się w nią grało inaczej. Zabawne jest, że nawet Edmund McMillen nie ma jeszcze pojęcia jak. W rozmowie z serwisem Joystiq przyznał, że obecnie SMB na przenośne sprzęty jest zaledwie w fazie prototypu. Panowie bawią się testując rozmaite pomysły i rozwiązania, szukając tego, co mogłoby zadziałać.
Przez chwilę próbowaliśmy wymyślić, jak wykorzystać ekran dotykowy, ale nigdy nie udało nam się zbliżyć do tego, o co chodziło, by zrobić SMB na te platformy. Wiedzieliśmy, że jeśli SMB ma pojawić się na handheldach, będziemy musieli w zasadzie zrobić z niego inną grę, w której czułoby się atmosferę oryginału. Czytając między wersami nietrudno zauważyć, że panowie z Team Meat wcale nie gwarantują ostatecznego sukcesu. Jeśli nie uda im się stworzyć naprawdę grywalnego rozwiązania, SMB pewnie nigdy nie przeskoczy na sprzęty mobilne.
Ale warto trzymać kciuki. Nieustępliwość McMillena i Refenesa może przecież przełożyć się na rozwiązania, które z powodzeniem będą mogli podpatrzeć inni twórcy. Byłoby naprawdę miło, gdyby więcej autorów gier nie traktowało wersji na iOS czy Androidy jak czegoś, co można robić na pół gwizdka. Panowie obiecują, że nie zamierzają robić gry z "gównianym sterowaniem dotykowym". I o to chodzi!
A jeśli nic nie wyjdzie z przenośnego Super Meat Boya? Team Meat od dawna zbiera siły na Grę Numer Dwa, która będzie dużo większa od przygód ożywionego kawałka mięsa.
źródło: Joystiq
Maciej Kowalik