Sukces polskiego studia: opłacił się ryzykowny model sprzedaży MouseCrafta

Sukces polskiego studia: opłacił się ryzykowny model sprzedaży MouseCrafta

Sukces polskiego studia: opłacił się ryzykowny model sprzedaży MouseCrafta
marcindmjqtx
09.10.2013 13:05, aktualizacja: 05.01.2016 15:58

Zawsze miło posłuchać, jak komuś dobrze idzie.

A warszawskie studio Crunching Koalas radzi sobie naprawdę nieźle. Przypomnijmy: w ich debiutancką produkcję, grę logiczną MouseCraft, każdy może zagrać za darmo (na razie oczywiście jest to wczesna wersja). Można także za nią zapłacić - wtedy otrzyma się ją w pełnej wersji, gdy już zostanie wydana. Przy czym cenę ustala się samemu, można także przy płatności wybrać, na jakie elementy ciągle rozwijanej produkcji mają pójść ofiarowane fundusze (nowe poziomy, ich edytor, opcje sieciowe czy lokalizacja na inne języki niż angielski). To więc coś w stylu dość specyficznej przedsprzedaży.

Jak na razie, za grę zapłaciły 2673 osoby, oferując w sumie dokładnie 7175 dolarów i 58 centów (i ciągle rośnie!). Średnia wpłata wynosi 2,68 dolara, ale najwyższa - aż 112 dolarów. Jak przyznają twórcy, oczekiwali więcej, choć nie jest to także zły wynik. Z ich obserwacji wynika także, że na poziom sprzedaży specjalnie wpływu nie miały co prawda pozytywne opinie w growej prasie internetowej, ale inaczej rzecz miała się z portalami społecznościowymi. Gdy MouseCraft pojawił się na reddicie, w ciągu jednego dnia na stronę gry weszło 18 tysięcy osób, co... prawie zawiesiło serwer.

Co ciekawe, większość (70 procent) ofiarodawców nie bawiła się w przeznaczanie swoich pieniędzy na konkretne cechy gry, pozostając przy domyślnym podziale. Ale im większa była wpłata, tym bardziej się to zmieniało. Pewien gracz wpłacił aż 50 dolarów i całą tę kwotę przeznaczył na edytor poziomów.

Ostatnio grze udało się także przejść przez mechanizm Steam Greenlight, co oznacza, że trafi do sprzedaży na tej platformie. Pomogły głosy fanów, ale także, jak obserwują twórcy, osobisty kontakt z Valve.

Wszystko idzie więc po myśli Crunching Koalas. MouseCraft ciągle będzie rozwijany - na początku dodane zostaną do niego nowe poziomy, oparte o rzeczy stworzone przez społeczność, nowy klocek tetromino, nowy setting graficzny i kilka pomniejszych nowości. Gra trafi też na Steam Early Access, ale ciągle będzie można zapłacić za nią tyle, ile się chce - choć by otrzymać klucz do wersji na platformie Valve, trzeba będzie przebić odpowiednią kwotę.

Będziemy obserwować dalej.

Tomasz Kutera

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)