Styx: Shards of Darkness zapowiedziane. Skrytobójczy goblin powraca w dobrze znanym przepisie na sequel
Tak, zgadza się - "bigger, better, more badass".
14.10.2015 | aktual.: 05.01.2016 14:52
Niestety, o więcej konkretów trochę trudno. Ważne jednak, że zaskakująco dobra skradanka - w którą według Macia zagrać zdecydowanie warto - doczeka się sequela. Gra oparta będzie na silniku Unreal Engine 4 i ma zaoferować bardziej ambitne rozwiązania oraz nowe mechanizmy - wszystko za sprawą większego budżetu. Pierwsza część była przyjęta pozytywnie, więc twórcy nie zaczynają już od zera.
Shards of Darkness jest w produkcji od sześciu miesięcy. Ponownie wcielimy się w goblina Styxa, który wyruszy do Körangar, miasta Mrocznych Elfów, gdzie, jak łatwo się domyślić, wpadnie w tarapaty. Elfy wejdą w sojusz z krasnoludami, a tym, co ich połączy najmocniej, będzie nienawiść do goblinów...
Cyanide Studio udostępniło pierwszy obrazek z gry, na którym możemy podziwiać, jak skrytobójca prezentuje się na nowym silniku. Tutaj obejrzycie go w większej rozdzielczości. Premierę tytułu zaplanowano na następny rok na PC, PS4 i Xboksa One. Bardziej rozbudowana fabuła i złożony, zasilany nowym silnikiem świat, który przewędrujemy udoskonaloną wersją skrytobójcy z poprzedniej części? Oby tak było. Oby najprostszy przepis na sequel sprawdził się tutaj na medal.
Ja tymczasem odkopię chyba swoją kopię Styx: Master of Shadows z PlayStation Plus...
[źródło: informacja prasowa]
Patryk Fijałkowski