Strzelających kóz jeszcze nie było! Goat of Duty we wczesnym dostępie
Mnie nie pytajcie...
W naszej branży często dochodzę do wniosku, że twórcy urządzają takie specjalne spotkania, na których wręczają medale konkurencji za najbardziej absurdalne pomysły. Goat of Duty mogłoby wygrać przynajmniej kilka. Jeśli nie znacie tego tytułu, od razu uprzedzam, wcielamy się w kozę z bronią w ręk...przypasaną do ciała. Grę charakteryzuje dynamiczna rozgrywka, w której absurd jest na porządku dziennym. Sami możecie się już przekonać, ponieważ FPS trafił do wczesnego dostępu na Steamie.
Z tej okazji przygotowano zwiastun, który zawiera mnóstwo odniesień do innych gier. Z pewnością rozbawi niektórych widzów przez naginanie ogólnych zasad, jakie mają miejsce w filmach. Tylko czego innego można byłoby się spodziewać po grze pełnej inteligentnych kóz? To nie koniec, bo zmądrzały one tak po katastrofie nuklearnej. Nie, wcale nie, tak tylko żartują twórcy i mówię całkiem poważnie.
Goat of Duty | Early Access Launch Trailer
Deweloperzy nie mówią zbyt dużo o Goat of Duty, bo i nie ma co. To tylko dynamiczny FPS, w którym najważniejsze są umiejętności gracza. Pojedynki odbywają się z jednym do dziewięciu przeciwników. Kozy są wyjątkowo szybkie, potrafią wysoko skakać i udawać nieżywe. Aby się nieco wyróżnić na tle innych beczących, wprowadzono sporą liczbę skórek. Mapy są oderwane od rzeczywistości jak sama gra - można trafić w góry, które znajdują się w kosmosie czy na stację kosmiczną.
Dla kóz przygotowano cztery różne tryby rozgrywki. Pierwszy z nich to każdy na każdego. Nic nadzwyczajnego. Kolejny został nazwany „kozaki”. Jest też najbardziej znany, którym jest drużynowy deathmatch. Ostatni tryb to autorski projekt twórców. Został nazwany Fus Ro Arena. Kojarzymy skądś? A nie chcę nic mówić, ale w zwiastunie widzimy „latające” kozy. Dosłownie.
To wszystko jest już gotowe i czeka na testy. Chcecie sprzedać headshota kozie? Trafiliście pod właściwy adres. W tej chwili grę kupimy w promocji za 16.99 zł. Bez rabatu nadal będzie nieźle - z portfela wyjmiemy dwudziestkę i zostanie jeszcze grosz na szczęście! Jakieś recenzje już zawitały i są nad wyraz pozytywne. Mało to mało, ale ich liczba wciąż rośnie. Mam nadzieję, że nie pochodzą one z kont deweloperów. I uczulam, że to dopiero wczesny dostęp, ale w przypadku takiej gry to raczej mało istotne.