Miasto wygląda tak, jak w czwartej części Grand Theft Auto. Choć o przydatności tego pomysłu we właściwej grze można dyskutować, to bez wątpienia oferuje on sporą frajdę wszystkim fanom serii. Ja odpłynąłem na kilkanaście minut, szukając swoich ulubionych miejscówek.
Aby rozpocząć wirtualną przygodę, kliknijcie tu.
[via gta4.net]
Paweł Winiarski