Street Fighter 12, Chip & Dales czy Jean-Claude Van Damme? Najbardziej dziadowskie kartridże do Pegasusa
Nalepka na kartridżu była zazwyczaj jedyną informacją o zawartości gry, jaką miał do dyspozycji klient. Niektórzy mocno przesadzili.
Pegasus to konsola-legenda. Podobnie jak ona, tak i kartridże z bazarów obrosły w ciągu lat prawdziwym kultem. Dawniej mało kogo było stać na oryginalne (lub prawie oryginalne) gry, dlatego też często wychodziło się z targu z naręczem „podróbek”. Szkopuł w tym, że klienci sugerowali się jedynie naklejką, a na kartridżu znajdowało się często coś zupełnie innego. Grafiki zdobiące carty to małe dzieła sztuki (można już było o nich przeczytać tutaj). Mam w kolekcji całkiem sporo takich chińskich produktów i postanowiłem wybrać trzynaście najbardziej groteskowych w celu stworzenia Top Listy. Przejdźmy zatem do prezentacji tych plastikowych maszkar.
13. Jeżozwierz wychylający nieśmiało swą główkę wygrał moje serce. Mocne miejsce trzynaste!
12. Za bezczelne użycie plakatu z filmu "Hot Shots 2". Zwracam też uwagę na śliczny obrazek w lewym górnym rogu, na którym zawodnik z FIFA najwyraźniej dostaje „strzała w pysk”. Pewnie przespał się z żoną napastnika. A zatem należało mu się chyba.
11. Za Street Fighter 12 - absolutny WIN!
10. Za The Goonies - spójrzcie jak radosna jest mina dziecka na widok myszki, która zostanie za moment rozerwana wybuchem bomby. Wspomniałem już, że obrazek nie ma nic wspólnego z filmem?
9. Za dodatkowe „S” w imieniu wiewiórki. Dzięki temu czytając szybko mózg składa hasło sugerujące grę o striptizerach.
8. Za kolejny „strzał w gębę” - ten z kolei spał z żoną tego już pobitego poprzednio.
7. Za zmutowane koty i Azjatycką Pocahontas.
6. Naprawdę spodziewaliście się, że takiego kartridżowego klasyka zabraknie na liście?
5. Bo koty są przez „K”, na naklejce jest żaba z Warner Brothers, a gra jest w (uwaga!) Kolorze! Jest moc!
4. Na naklejce jest wszystko! Zabawa w piratów, latarka (elektryczność), aztecka świątynia, demon, gepard, kościotrup, góry skaliste i kakadu... żadnej z tych rzeczy nie ma w tej grze. Przynajmniej do miejsc, do którego udało mi się dojść.
3. Bo żółw z różową skorupą wygląda jeszcze groźniej. Nawet groźniej od tego z bumerangiem. A jakie okulary mają! Poezja!
2. Żan Klod Wan Dam z lekko brudną skarpetką/podeszwą oraz jego magiczne krocze miażdżą! Gostek wyglądający jak jeden z Blues Brothers przy nim to pikuś.
kartridż do Pegasusa
1. Tutaj trochę „cyganię”, bo ten cart nie jest mój (znalezione w sieci). Inaczej nie mogę, nie posiadam w kolekcji nic, co mogłoby przebić ten arcy-turbo-osz-jego-mać-produkt.Nie silę się też na dodatkowy komentarz. Po prostu zobaczcie sami.
--