Stray otrzyma adaptację filmową. To się nazywa sukces
Ogromny sukces Stray, gry indie wydanej w ubiegłym roku, zaskoczył nawet jej producentów. Rok później wyciągają wnioski i chociaż kontynuacji gry nie zapowiedzieli, to produkcja otrzyma adaptację filmową.
W tym roku Annapurna Animation wydała swój debiutancki film fabularny Nimona, który obejrzeć możemy na Netflixie. Produkcja została bardzo ciepło przyjęta przez zarówno recenzentów jak i widzów. Długo nie zwlekając, francuzi postanowili kontynuować swoją dobrą passę i tym razem spróbują czegoś sprawdzonego. Kota.
Koty kochają wszyscy, a jak ktoś ich nie kocha to nie ma racji. W sieci możecie znaleźć na ten temat badania naukowe. Być może z tego właśnie względu Stray, gra wydana przez Annapurna Interactive, odniosła taki sukces. Przypomnijmy, głównym bohaterem tej produkcji jest rudy kocur, który przemierza zrujnowany świat cybermiasta, w którym niegdyś żyli ludzie. Dziś ich miejsce zajęły roboty nawiązujące do cech ludzkich.
Stray otrzymało przytłaczająco pozytywne oceny na Steamie i właściwie mało kto nie zachwycał się tą grą w okresie jej premiery. Jak będzie z filmem? Niewątpliwie Stray ma spore szanse stać się hitem, w końcu sama rozgrywka to jedynie otoczka dla tego tajemniczego, smutnego i wymarłego świata. Główne skrzypce gra tu rudy samotny kot.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To gra, w której chodzi o to, co czyni nas ludźmi, a nie ma w niej ludzi (...) To kumpelska opowieść o kocie i robocie, charakteryzująca się zabawną dynamiką. Jest w tym komedia, ale w tym filmie nie ma ani jednej istoty ludzkiej. Myślę, że to jeden z powodów, dla których gra była niezwykle popularna, bo patrzysz na świat z punktu widzenia uroczego kota. Jak im się to udało i jak my to zrobimy w filmie? Zrobimy to, chociaż czasami wydaje się to niemożliwe, ale wiemy to jest esencja gry i klucz do opowiedzenia historii" - mówi przedstawiciel Annapurna Animation, Robert Baird.
Póki co niestety jeszcze nic nie wiadomo odnośnie potencjalnych nośników filmu Stray. Nie wiemy, czy producenci celują bardziej w serwisy VOD, czy może marzy im się kinowa ekranizacja. Na próżno mówić tez o dacie premiery. Póki co producenci ujawnili tylko swoje plany odnośnie produkcji filmu.
Arkadiusz Stando, redaktor prowadzący Polygamii