Sto lat, sto lat... - Nintendo kończy 120 lat

Sto lat, sto lat... - Nintendo kończy 120 lat

Sto lat, sto lat... - Nintendo kończy 120 lat
marcindmjqtx
22.09.2009 20:26, aktualizacja: 18.01.2016 12:15

Gigant rynku gier wideo jutro (23 września) obchodzić będzie 120 rocznicę powstania. Jak pewnie Wam już wiadomo, firma zaczęła od produkcji kart do gry, by w latach 60-tych dwudziestego wieku zająć się także taksówkami, hotelami do uprawiania seksu, telewizją czy produkcją żywności. Dochodowe okazało się jednak tylko produkowanie zabawek. W połowie lat 70-tych Nintendo weszło na rynek gier wideo zajmując się dystrybucją amerykańskiej konsoli Magnavox Odyssey w Japonii, a w 1978 r. zrobiło swoją pierwszą grę - Computer Othello. Ja jednak nie o tym. Jak dziś postrzegamy Nintendo, w przeddzień 120 urodzin?

Muszę napisać, iż mam wrażenie, że Nintendo zatacza koło. Zaczęli od produkcji kart do gier, potem zabawki, wreszcie gry wideo. To ostatnie szło im najlepiej, sprawiając, że Nintendo stało się w USA synonimem słowa konsola do gier wideo. Firma wyprodukowała tak kultowe gry jak Mario, Zelda, Metroid etc. Zarówno NES jak i SNES były olbrzymimi komercyjnymi sukcesami z masą świetnych gier, a Nintendo zdecydowanie dominowało nad rywalami, którym pozostawały raczej ochłapy z pańskiego stołu. Nawet Sega w okresie największej świetności nie mogła mierzyć się z wielkim "N", choć próbowała.

Tak była aż do połowy lat 90-tych, kiedy to na rynku pojawiło się Sony ze swoim PSX i zepchnęło dotychczasowego lidera z piedestału. Nintendo próbowało walczyć tradycyjnymi środkami, najpierw poprzez świetne Nintendo 64, a potem Game Cube, jednak polityka "mało a dobrze" zaowocowała naprawdę niewielką ilością gier i nie wytrzymała konkurencji ze strony "dużo i różnorodnie, ale nie zawsze o dobrej jakości". W zalewie gier na konkurencyjne platformy faktycznie było mnóstwo chłamu, ale też mnóstwo świetnych gier. Na Nintendo było po prostu mało świetnych gier i jeszcze mniej kiepskich.

W końcu firma zmieniła podejście i stworzyła konsolę dla mas - Wii. Ja jednak uważam, że gracze nie mają na niej czego szukać, bo teraz jest tu mało świetnych gier (naprawdę śladowe ilości) i masa chłamu. Dlatego właśnie Nintendo zatoczyło koło - stworzyło bardziej zabawkę na masowy rynek, niż konsolę do gier dotrzymującą kroku szczytowym osiągnięciom w tej dziedzinie. Oczywiście zaraz ktoś zarzuci mi, że sterowanie ruchem i że... no właśnie tylko sterowanie ruchem. Dla mnie niewiele lepsze niż w Eye Toy, a do tego zupełnie zbędne jako podstawowy sposób kierowania grami. Dość jednak rozważań na temat Wii. Na polu konsol przenośnych firma dominuje praktycznie od zawsze, a kolejny sukces z DS wskazuje na to, że nic się na tym polu nie zmieni.

Wobec takiego stanu rzeczy, życzę Nintendo, by zrobiło jeszcze kiedyś konsolę dla graczy. Konsolę na której zagramy w kolejne Zeldy, Metroidy i Mario w godnej ich oprawie, konsolę, która przywróci wiarę w wielkie N, tym, którzy ostatnio zwątpili. I to jak najszybciej. Zaś za działalność z czasów NES, SNES, N64 i GCN pozostaje mi złożyć wyrazy szacunku.

[dane o historii Nintendo z Wikipedii]

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)