Steve Perlman: OnLive będzie działać
Namnożyło się nam ostatnio artykułów kwestionujących to, czy OnLive faktycznie będzie działać, ot choćby wczoraj pisałem o wątpliwościach Sony i Crytek. Steve Perlman, jeden z głównych autorów usługi w końcu podniósł rzuconą rękawicę na łamach BBC , choć skłonił go do tego dopiero artykuł z Eurogamera.
03.04.2009 | aktual.: 13.01.2016 17:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mamy dziewięciu największych wydawców na świecie na naszym pokładzie. W niektórych przypadkach spędzili oni szereg lat na poznawaniu i recenzowaniu naszej technologii zanim pozwolili nam na posługiwanie się swoimi logami oraz na dostęp do swoich najważniejszych produkcji. Jeśli to Was nie przekonuje, Perelman dodaje też, że dziesiątki tysięcy godzin poświęcono na napisanie właściwego algorytmu, by strumieniowanie danych było możliwe na odpowiednim poziomie. Zaznacza jednak, że nie powinniśmy się spodziewać perfekcyjnego substytutu dla konsoli.
Opóźnienie jakie minie nim wciśniesz guzik na padzie, sygnał trafi do serwera i z powrotem, a ty dostrzeżesz, że coś się zmieniło na ekranie wyniesie jakieś 80 milisekund. Zazwyczaj zauważamy coś między 35 a 40 milisekundą.Wygląda więc na to, że nawet na najbardziej wydajnych łączach internetowych opóźnienia będą zauważalne. To nieco studzi mój entuzjazm, niemniej za OnLive cały czas trzymam kciuki.