Steam znowu bije rekord. Tym razem pod względem rozdanych banów
Gaben jest hojny nie tylko jeśli chodzi o przecenianie gier.
11.07.2017 17:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
5 lipca skończyła się letnia wyprzedaż na Steamie i choć oficjalnych danych nie poznamy, a na te ze SteamSpy musimy jeszcze poczekać, wiemy już, że padł kolejny rekord. Nie chodzi jednak o sprzedane gry, a blokady VAC nałożone na konta dzień po zakończeniu wyprzedaży.
40,445 banów - tyle raportuje SteamDB na dzień 6 lipca. To niemal 3-krotnie więcej, niż poprzedni rekord, kiedy 12 października 2016 roku Valve machnęło młotem sprawiedliwości ponad 15 tysięcy razy. Z kolei portal dotesports.com podaje, że blokady kosztowały „ofiary” ponad 8,5 tysiąca dolarów w skórkach do CS:GO, co wynika z faktu, że po otrzymaniu bana tracimy też możliwość handlowania na steamowym rynku. Skąd taki skok, skoro zwykle liczba nakładanych blokad jest kilkukrotnie mniejsza?
Odpowiedź jest prosta – oszuści. Załóżmy, że ktoś chce sobie „pocheatować” w takiej Docie 2 albo Counter-Strike’u. Albo przetestować działanie nowego aimbota, który tym razem naprawdę jest niewykrywalny. Trochę szkoda robić to na swoim głównym koncie, do którego ma się przecież przypisanych sporo innych gier. Dlatego delikwent zakłada drugie, kupuje za grosze CS-a i… hulaj dusza, piekła nie ma. To znaczy jest, ale strata kilku euro nie boli tak, jak utrata dostępu do biblioteki wartej kilkaset, a często kilka tysięcy, euro.
Drugą opcją jest próba przynajmniej częściowego odzyskania tego, co utraciło się w wyniku wcześniejszej blokady. Tutaj działa dokładnie ten sam mechanizm. W czasie wyprzedaży gry są dużo tańsze, więc można wystartować z czystym kontem. A co tak naprawdę oznacza nałożenie blokady VAC na konto?
Wbrew pozorom nie tracimy od razu dostępu do naszej biblioteki. Mało tego, nadal możemy kupować nowe gry i grać w trybie multiplayer, bo blokada nakładana jest na konkretny tytuł, nie wszystko co mamy w bibliotece. Wyjątkiem są tu gry Valve, gdzie ban na jednej dotyka pozostałe. Możemy też grać w trybie dla jednego gracza, lokalnie po LAN-ie, a nawet online, ale tylko na serwerach niezabezpieczonych systemem Valve Anti Cheat. A to oznacza „zabawę” z innymi cheaterami.
Warto jednak wspomnieć, że ciągłe otrzymywanie banów może skończyć się całkowitą blokadą konta. Poza tym systemem VAC chronione są też inne, popularne gry. Między innymi seria Call of Duty, Rust, DayZ, DiRT, Killing Floor, Awesomenauts i każdy tytuł znajdujący się na tej liście.
Bartosz Stodolny