Steam bierze się za recenzje graczy
Valve chce ukrócić tzw. review bombing.
16.03.2019 15:30
Valve ogłosiło wprowadzenie w życie nowego systemu, który ukrócić ma manipulowanie średnią ocen graczy przez zorganizowane akcje (tzw. review bombing). Praktyka ta dotknęła w ostatnim czasie chociażby gry z serii Metro, którym gracze zaczęli wystawiać niskie noty po tym, jak okazało się, że najnowsza część serii ukaże się początkowo wyłącznie na Epic Games Store.
Można przeczytać w wyjaśniającym tę decyzję wpisie na blogu Valve. W praktyce działać ma to tak, że automatyczny system monitorować będzie sytuację na wszystkich profilach gier. Ma być on w stanie identyfikować podejrzane działania, takie jak nagły zalew negatywnych recenzji, niemal w czasie rzeczywistym.
Kiedy zidentyfikuje on takie działania, sytuacji przyjrzą się pracownicy Valve. Jeżeli uznają, że pojawiające się w tym okresie recenzje, znacząco wpływające na średnią gry, nie dotyczą jej jakości - zostaną one wyłączone z obliczania średniej.
Oznacza to niestety, że nie będą brane pod uwagę również faktyczne, rzeczowe recenzje, które ukazały się w tym samym czasie. Wciąż będzie można je zobaczyć, nie wpłyną jednak na ocenę gry.
Tłumaczy Valve. Warto wspomnieć także, że każdy użytkownik będzie mógł wyłączyć tę funkcję w swoich ustawieniach profilu. Na stronie Sklepu Steam pojawiło się nowe pole wyboru, w którym użytkownik może określić, czy chce wliczania ocen z "zalewów recenzji nie na temat" do oceny gry.
Firma dodaje, że jako recenzje "nie na temat" będą traktowane również te, które dotyczą kwestii takich jak DRM czy zmiany w umowie licencyjnej. Według firmy "dla "przeciętnego" gracza na Steam zmiany w systemie DRM lub umowie licencyjnej użytkownika nie mają większego znaczenia, więc ocena produktu jest trafniejsza, jeśli nie są one do niej wliczane".
Dominik Gąska