Starfighter Inc. to nowy space sim od twórców X‑Winga, w którym fabuła ma być równie ważna, co potyczki między graczami

Przynajmniej tak obiecuje odpowiedzialne za grę Impeller Studios, a obecność ludzi związanych z gatunkiem od lat daje jakąś iskierkę nadziei na coś więcej, niż kolejne, kompetytywne "latadło".

Starfighter Inc. to nowy space sim od twórców X-Winga, w którym fabuła ma być równie ważna, co potyczki między graczami
Bartosz Stodolny

20.03.2017 11:48

Zanim zacznę wczytywać się w opis jakiejś kampanii na Kickstarterze, lubię zjechać na sam dół i zobaczyć, kto za projekt odpowiada. Dlatego gdy zobaczyłem, że Starfighter Inc. tworzy między innymi David Wessman, od razu pomyślałem, że dostaniemy grę na miarę genialnego X-Wing: Alliance, choć z wiadomych powodów nie w świecie Gwiezdnych Wojen.

Bo to właśnie Wessman odpowiadał za projekty misji w pierwszym X-Wingu i TIE Fighterze, by później zająć się gameplayem i fabułą w X-Wing vs. TIE Fighter i właśnie Alliance. A to nie jedyny weteran pracujący przy nowym space simie. Wtórują mu Jack Mamais (Crysis, Far Cry, MechWarrior 2), Rusel DeMaria, którego powieści "The Farlander Papers" i "The Stele Chronicles" tworzyły tło fabularne do X-Winga i TIE Fightera (nie mówiąc o oficjalnych poradnikach, w których historia była kontynuowana). Jest w końcu Tim Hoffman, znany z efektów specjalnych do "Genezy Planety Małp", "Serenity" czy nowych "Thora" i "Spidermana".

Obraz

Taka ekipa musi stworzyć grę bogatszą w fabułę od Elite: Dangerous i jednocześnie nieco bardziej realną (jeśli chodzi o jej ukończenie) niż Star Citizen. Wiecie, taki space sim starej daty, mający kampanię z krwi i kości, w którym otwartość świata porzucono na rzecz ciekawie zaprojektowanych, ale liniowych, misji. Jak właśnie w gwiezdnowojennych "latadłach" albo choćby Wing Commanderze.

Sam otwarty świat w tym gatunku nie jest co prawda czymś złym, zresztą w Elite bawię się świetnie, a może kiedyś - po wyjściu Squadron 42 - zmienię swoje zdanie o Star Citizenie, ale to naprawdę nie musi być wymóg. Niestety, Starfighter Inc. taką grą nie będzie, a przynajmniej nie do końca.

Starfighter Inc. Kickstarter

W swoich podstawach to nic innego, jak multiplayerowe potyczki 3 na 3, z klasami myśliwców, możliwością ich customizacji i tak dalej. Zresztą sami twórcy, Impeller Studios, mówią, że będzie to połączenie Counter-Strike'a z World of Warships, tyle że w kosmosie. Z tego pierwszego gra weźmie szybkie mecze i brak odradzania się po śmierci, z drugiego - właśnie możliwość dopasowania pojazdu do swojego stylu gry. Są jednak dwa elementy, które mają wyróżniać Starfighter Inc. na tle konkurencji, na przykład w postaci gaijinowego Star Conflict.

Obraz

Drugi element to właśnie historia. Choć tytuł będzie opierał się na arenowych walkach między graczami, dostanie też całą otoczkę fabularną. Ta będzie rozwijana razem z grą przez komiksy, opowiadania i kolejne misje i, przynajmniej częściowo, będą ją tworzyć sami gracze. W opisie projektu czytamy, że wyczyny niektórych mogą oficjalnie trafić do Starfightera, jako stałe elementy fabuły.

Starfighter Inc: Beautiful and dangerous

Nie ukrywam - wolałbym, gdyby Starfighter był po prostu klasycznym space simem, a nie "CS-em w kosmosie", ale nie brzmi to wszystko jakoś tragicznie. Blizzard pokazał Overwatchem, że da się zrobić multiplayerowego shootera z ciekawym tłem fabularnym, a udział DeMarii i Wessmana pozwala mieć nadzieję, że również tutaj ma to szansę na powodzenie.

Oczywiście o ile twórcy zbiorą pieniądze, bo jeden Kickstarter już im nie wyszedł. Teraz potrzebują 150 tysięcy dolarów, mają już nieco ponad 50 tysięcy, co przy 26 dniach do końca zbiórki dobrze rokuje na przyszłość. Jeśli się uda, w okolicach kwietnia przyszłego roku dostaniemy trzy tryby gry, trzy mapy, trzy statki kosmiczne i tryb trzech na trzech. To wszystko na pecetach i z pełnym wsparciem gogli wirtualnej rzeczywistości.

Bartosz Stodolny

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.