Starfield: Są pierwsze fragmenty rozgrywki! Wygląda jak No Man's Sky + Fallout
Podczas dopiero co zakończonego pokazu Microsoftu i Bethesdy mieliśmy okazję zobaczyć pierwsze fragmenty rozgrywki z gry Starfield. Kosmiczne RPG od zespołu Todda Howarda wygląda obiecująco, ale ciężko uwierzyć w przyszłoroczną premierę.
12.06.2022 | aktual.: 12.06.2023 14:03
Podczas pokazu zobaczyliśmy kilka osobnych fragmentów rozgrywki ze Starfield, okraszonych komentarzem Todda Howarda - szefa projektu. Pierwsza sekwencja pokazywała lądowanie i strzelaninę w placówce badawczej na księżycu jednej z planet. I od początku nasuwały się tu bardzo mocne skojarzenia z No Man's Sky w postaci bardzo podobnych systemów skanowania otoczenia i zbierania surowców.
W drugiej sekwencji Todd Howard pokazał jedno z miast, jakie przyjdzie odwiedzić graczowi i wybrane postacie, z którymi będzie on mógł wejść w kontakt. Tutaj było bardzo bethesdowo, z tradycyjnymi twarzami mówiącymi do gracza od frontu (z widoczną dużą graficzną poprawą w stosunku do poprzednich gier studia). Tutaj w improwizowanych ludzkich osiedlach i próbach stworzenia cywilizacji w niesprzyjających warunkach czuć było lekkiego ducha Fallouta.
Na kolejnym fragmencie rozgrywki Todd Howard chwalił się systemem, pozwalającym graczowi nie tylko na budowanie własnych osad na planetach (znów duże podobieństwo do No Man's Sky), ale też projektowania statków kosmicznych. Statków, które - należy dodać - gracz będzie mógł później pilotować.
Projekt statku, stworzony przez gracza, wpływać ma nie tylko na wygląd i układ pomieszczeń w środku ale też na osiągi statku podczas walk w przestrzeni kosmicznej. Zarówno do planetarnych obozów jak i do załogi statku gracz będzie mógł samodzielnie rekrutować bohaterów niezależnych.
Na koniec Todd Howard poświęcił parę słów na przybliżenie wielkości gry. Do odwiedzenia przez gracza dostępnych ma być ponad 100 systemów gwiezdnych z ponad 1000 planet. Siłą rzeczy więc w grze Starfield na pewno pojawi się element proceduralnego generowania obszarów. Tutaj znów nasuwa się skojarzenie z No Man's Sky. Zapewne będzie to jakoś połączone z obszarami, miastami i fragmentami planet stworzonymi przez studio ręcznie.
Po tym pokazie Starfield jawi się więc jako coś w rodzaju No Man's Sky mającego w środku zaszytą tradycyjną grę Bethesdy z questami, dialogami i strzelaniem. Nie brzmi to jak zła propozycja.
Warto jednak jeszcze dodać, że gra zdecydowanie nie wyglądało jak coś, co ma premierę "tuż za rogiem". Na prezentowanych fragmentach rozgrywki widoczne były spadki płynności animacji, a duża liczba szwów w prezentacji i bardzo wybiórczo pokazana rozgrywka zdaje się sugerować, że przed Bethesdą jeszcze wiele pracy.
Nie zdziwiłbym się, gdyby gra nie ukazała się w przyszłym roku. Na razie jednak taki pozostaje plan - podczas pokazu Microsoft podał: 2023 (bez określenia choćby miesiąca - ale na początku pokazu powiedziano, że wszystkie prezentowane gry mają się ukazać w ciągu najbliższych 12 miesięcy, co - jeżeli mają spełnić tę obietnicę - daje im czas do 12 czerwca 2023).