Sony znowu o ekskluzywności

Och, do tej pory pamiętam jak Sony mówiło o etyce i o tym, jak paskudnie jest płacić wydawcom za ekskluzywne gry na swoje platformy. Na szczęście to podejście teraz się zmieniło. Wg Sony kupowanie ekskluzywności to pokazywanie słabości studiów wewnętrznych. John Koller mówi:

Sony znowu o ekskluzywności
marcindmjqtx

15.04.2009 | aktual.: 15.01.2016 14:19

Microsoft ma dużo łagodniejszą politykę od nas jeżeli chodzi o wypisywanie czeków [...] Nie czujemy potrzeby wypisać czek każdemu wydawcy, tak jak oni zrobili to z Lost & Damned i innymi tytułami. Wierzymy w nasze studia wewnętrzne i że ich gry mogą się zmierzyć z każdym innym tytułem. Microsoft i inni wytwórcy wypisując czeki nieco zdradzają, co sądzą o swoich studiach i ich tytułach. Pytanie, które zadajemy od pewnego czasu brzmi: czy lepiej zatrudniać ludzi czy po prostu kupować gotowe produkty. Fakt, studia wewnętrzne mają zwykle lepsze wsparcie od właściciela platformy i szybszy dostęp do nowinek technologicznych, ale przecież nie oznacza to, że nie można tego samego udostępnić zespołowi pracującemu nad grą dla danej firmy.

MGS pozbywając się Bioware, Bungie i Bizarre mocno się osłabił i wydaje mi się, że MS postawił po prostu na outsourcing, zabezpieczanie sobie kluczowych tytułów (Final, Tekken, GTA) lub sprawianie, że gry na ich platformę są lepsze (DLC do Fallout i GTA, przy okazji - Lost & Damned sprzedało się już podobno ponad milion kopii, ładnie, prawda?).

Sony z kolei cały czas trzyma się swojej starej taktyki silnych studiów wewnętrznych. Aż do wydania Killzone 2 jakoś nie widać było za dużo gier od nich. W tym roku będziemy mieć małą kumulację i dobrze. Pytanie brzmi - ile poczekamy na kolejną? 2009 zdecydowanie na razie wygląda jak rok PS3 (w końcu!), ale czyj będzie 2010 nie wiemy.

Oczywiście zlecanie gier firmom trzecim mimo, iż wydaje się być bardziej elastyczne i oszczędne, niesie ze sobą pewne zagrożenia, choć wydaje mi się, że dobrze skonstruowana umowa sprawy praw do marek, licencji i samego tytułu powinna rozwiązać. No chyba, że ktoś prześpi i będziemy mieć ponownie casus Mass Effect.

Od razu chcę też zaznaczyć, że nie wiem, która strategia jest lepsza. Kupowanie gotowych, dobrych gier czy utrzymywanie zespołów i produkcja w studiach wewnętrznych, z lepszym wykorzystaniem możliwości platformy. Mam nadzieję, że pod koniec tej generacji poznamy odpowiedź na to pytanie.

[via VG247]

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomości360microsoft
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.