Sony znów o wstecznej kompatybilności: "Remaki na PS4 sprawiają, że gry są jeszcze lepsze"
Nieśmiało zauważę, że najlepiej to byłoby wtedy, gdyby dało się po prostu odpalić stare gry.
14.07.2015 | aktual.: 05.01.2016 14:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z pewnymi rzeczami trudno dyskutować. Bo owszem, The Last of Us czy Dark Sould II: Scholar of the First Sin prezentują się na PS4 lepiej niż na PS3. Zazwyczaj dzięki podbitej rozdzielczości. Kto nie miał z tymi grami styczności wcześniej, może braki w miarę komfortowo nadrobić.
Gdy jednak Shuhei Yoshida z Sony przeciwstawia remaki wstecznej kompatybilności, odnoszę wrażenie, że coś jest nie tak:
Rozumiem ludzi, którzy o nią [wsteczną kompatybilność w PS4 - wyj. red.] proszą. Gdyby to było takie łatwe, dodalibyśmy ją. Ale naszym głównym celem jest tworzenie gier na PS4 i dodawanie nowych usług. Remaki gier na PS4 sprawiają, że te gry są jeszcze lepsze - w The Last of Us można grać w 60 klatkach na sekundę, podobnie w Dark Souls 2. Dopiero co skończyłem ponowne granie w Dark Souls 2 na PS4. Shuhei Yoshida co rusz musi odpowiadać na pytania o wsteczną kompatybilność z powodu ruchu Microsoftu, który ogłosił tę funkcję dla Xboksa One na czerwcowym E3. Nie mam powodów, by w rzekome problemy związane z udostępnieniem tej funkcji na PS4 nie wierzyć, ale jednak po firmie szafującej hasłem "4 the players" oczekiwałbym czegoś innego niż sygnału w stylu "Hej, przecież zawsze możecie kupić remake za 2 stówy".
Zwłaszcza że usługa PS Now, która pozwoli grać na PS4 (i nie tylko) w gry ze starszych konsol Sony, wciąż pozostaje odległą przyszłością na naszym kontynencie.
[Źródło: Gamesradar]
Marcin Kosman