Sony zamierza wydawać mniej gier - ale za to będą bardziej dopracowane
Shawn Layden zdradza co nieco o planach Sony na przyszłość.
Dziś otwarcie konferencji D.I.C.E. Summit, które poprowadzi Shawn Layden, przewodniczący SIE Worldwide Studios. Zanim to jednak nastąpi, mam dla Was nieco wieści, które od byłego prezesa PlayStation wyciągnął serwis CNET.
Ciekawość dziennikarzy wzbudziła przede wszystkim decyzja Sony, by nie pojawić się na tegorocznych targach E3. Zdaniem Laydena, wydarzenie to straciło rację bytu. Wcześniej, w latach dziewięćdziesiątych, służyło przede wszystkim jako miejsce spotkań z prasą i dystrybutorami. Obecnie Sony kontaktuje się ze sklepami podczas odbywającego się w lutym Destination PlayStation, natomiast dziennikarze - cóż, ci pracują głównie zdalnie, więc kontakt z nimi odbywa się non stop.
Obecność na E3 nie ma sensu, zwłaszcza że wiąże się z oczekiwaniami odnośnie do zwiastunów i zapowiedzi. Layden stwierdził, że jeśli Sony pojedzie na targi, to wzbudzi wśród graczy fałszywe nadzieje. Twierdzi on mianowicie:
Całkiem możliwe, że decyzja ta ma też wiele wspólnego z tymi wszystkimi plotkami narosłymi wokół PS5. Sony nie zamierza w najbliższym czasie puszczać pary z ust.
Kolejnym ciekawym wyznaniem szefa Sony jest to, że Sony zmieniła priorytety. Otóż, będzie wydawać mniej gier, ale chce się bardziej skupić na wykończeniu ich, na marketingu oraz realnych datach premier. Produkcje takie jak The Last of Us Part 2, Ghost of Tsushima czy Dreams będą zatem szlifowane i dopieszczane, ale kosztem premier.
Na szczęście, jeśli chodzi o plany na przyszłość i projekty, Layden nie bierze pod uwagę tylko obecnych trendów:
Layden ma nadzieję, że E3 stanie się kiedyś festiwalem kultury gier wideo, w którym znajdzie się miejsce na panele deweloperów, podczas których gracze będą mogli lepiej poznać twórców gier. Przykładem takiej imprezy jest Comic Con, podczas którego odbywa się szereg warsztatów i spotkań z pisarzami, twórcami komiksów i aktorami.