Sony w objęciach Morfeusza. Firma podchodzi do wirtualnej rzeczywistości na poważnie

Project Morpheus nie jest tylko kaprysem japońskiego giganta i próbą odpowiedzi na Oculus Rift. Czy to właściwy krok?

Sony w objęciach Morfeusza. Firma podchodzi do wirtualnej rzeczywistości na poważnie
marcindmjqtx

Wirtualna rzeczywistość w dalszym ciągu może wydawać się zjawiskiem egzotycznym, bardziej ciekawostką niż poważnym biznesem. W tym podejściu może być trochę racji, zauważmy jednak, że technologia ta cieszy się coraz większym zainteresowaniem i zaczyna coraz lepiej funkcjonować. W chwili, kiedy gry na poziomie wizualnym zbliżają się do fotorealizmu, ewolucja w kierunku wirtualnej rzeczywistości wydaje się naturalnym, aczkolwiek ryzykownym krokiem. Podobnie myśli Sony Computer Entertainment z Andrew Housem na czele:

To zdecydowanie więcej niż eksperyment. Złożyliśmy pewne zobowiązania i sporo zainwestowaliśmy w ten projekt. Uważamy, że możemy dojść do momentu, w którym będziemy w stanie dostarczyć [graczom] poczucie autentycznego uczestniczenia w wirtualnym świecie. Twój mózg sprawi, że odniesiesz wrażenie jakbyś tam był. To może być coś bardzo ale to bardzo interesującego w kolejnym etapie tworzenia gier. House podkreśla jednocześnie, że potencjał VR dla masowego rynku nie jest do końca jasny. Żaden z tego typu produktów nie był przecież testowany na tak dużą skalę:

W ostateczności będzie to kolejny etap rozwoju ekosystemu PS4 i nowy sposób dostarczania nowych wrażeń. A przecież o to właśnie chodzi. Podejście Sony do elektronicznego biznesu wydaje się ostatnio bardzo rozsądne. Firma nie tylko racjonalnie podchodzi do nowej technologii, ale też konkretnie i precyzyjnie działa w sprawie nieciekawej sytuacji finansowej (m.in. sprzedaż Vaio, zamknięcie mniej zyskownych placówek). Plotki o możliwej kolaboracji z Oculusem pokazują też, że korporacja faktycznie ma zamiar eksplorować obszar VR w poszukiwaniu nowych rozwiązań. House nie ukrywa zresztą, że to właśnie zainteresowanie Riftem było impulsem do rozpoczęcia projektu Morpheus:

Dotarło do mnie, że skoro deweloperzy wykazują tak duże zainteresowanie, to może czas aby dołączyć się i dać im to, czego szukają. Nie wyobrażam sobie grania z ogromnymi goglami na głowie po ciężkim dniu. Tym bardziej, że reakcje organizmu są różne, o czym przekonał się Tomek. Najważniejszą kwestią jest jednak to, że nowe nieco abstrakcyjne technologie związane z grami są rozwijane i badane. Właśnie tutaj szukałbym punktu zaczepienia w dyskusjach, jak będzie wyglądała przyszłość branży. Bo nie oszukujmy się - graficznie i artystycznie gry będą zachwycały, ale co dalej?

[źródło:The Guardian]

Karol Kała

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościsonyproject morpheus
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.