Sony w końcu o rozgrywkach międzyplatformowych na PS4
Gigant przygląda się rozwiązaniom coraz bardziej widocznego problemu.
27.06.2018 | aktual.: 29.06.2018 01:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sony ma w końcu, po latach unikania problemu, wziąć się za temat rozgrywek multiplayer pomiędzy właścicielami PlayStation 4 a graczami korzystającymi z innych platform.
Na odbywającej się w Hiszpanii konferencji Gamelab Shawn Layden, prezes amerykańskiego oddziału Sony Interactive Entartainment, został o tę kwestię wprost spytany przez dziennikarza Eurogamera. Robert Purchese stwierdził wręcz, że podejście Sony do do tematu rozgrywek międzyplatformowych stoi w sprzeczności z wyjściem w stronę graczy, które przecież przyczyniło się do sukcesu PS4.
Layden odpowiedział, że jest w stanie zaoferować "krótkie oświadczenie", które zamieszczamy poniżej w całości.
Wzmianka o interesach w ogóle tutaj nie dziwi. Temat rozgrywek międzyplatformowych jest szczególnie głośny w ostatnich latach, gdy tak zręcznie zaczął rozgrywać go Microsoft. Najpierw było granie pomiędzy Xboksem One a PC, później - Xboksem One a Switchem, a Sony cały czas odmawiało wzięcia udziału w tej zabawie.
Oczywiście przyczyny takiego stanu rzeczy nie były technologiczne. Tajemnicą poliszynela było, że jedynym, co powstrzymuje Sony jest troska o własne interesy - a konkretniej przekonanie, że na otwarciu swojego ekosystemu mogą tylko stracić, a nie zyskać. Lepiej, żeby gracze kupowali PS4, by grać z innymi na PS4 i prowizje od wszystkich zakupów trafiały do Sony. Na utrzymywanie takiej pozycji pozwalała im przede wszystkim pozycja rynkowego lidera.
Te przypuszczenia potwierdził zresztą niedawno John Smedley, dawny pracownik Sony Online Entertainment, później Daybreak Game Company. Nieco ponad tydzień temu napisał on na Twitterze:
Od tamtego czasu wypowiedź została usunięta (zapewne z powodów prawnych), ale nie przeszkodziło to Smedleyowi we wrzuceniu innego tweeta, w którym zachęcał do wywierania presji na Sony.
I wygląda na to, że w końcu się udało. Oczywiście zobaczymy, jak ostatecznie producent PS4 postanowi podejść do tej kwestii, ale przynajmniej coś się ruszyło. A wszystko dzięki Fortnite'owi.
Gra Epica jest w tej chwili tak wielka i tak popularna, że z branżowej prasy i serwisów trafiła już do głównego nurtu. A wraz z nią odkrycie, że grający na PS4 traktowani są de facto gorzej niż cała reszta, bo jako jedyni nie mogą korzystać z zawartości odblokowanej na koncie Fortnite'a z innej platformy.
Wszystko to przypomina mi coś, co niedawno na Twitterze napisał Jim Sterling:
Jak się okazuje - słyszało.
Dominik Gąska