Sony uspokaja: nic się nie zmieniło, będzie można sprzedawać używane gry na PS4
Do premiery PlayStation 4 zostało już naprawdę niewiele czasu. Emocje sięgają zenitu. Nic dziwnego, że do sieci trafia coraz więcej plotek i sensacyjnych informacji. Często niesprawdzonych - jak w tym przypadku.
Jeszcze przed zapowiedzią konsol nowej generacji zastanawiano się, co właściwie stanie się z używanymi grami. Czy firmy zakażą w jakiś sposób ich sprzedaży? Nałożą ograniczenia? Dużo mówi się o przecież o tym, że to praktyki podobnie szkodzące branży, jak piractwo. Sony jednak już od momentu zapowiedzi PS4 informowało, że używanymi grami na ich nowym urządzeniu będzie się można tak samo bezproblemowo wymieniać, jak dotychczas.
Sprawa wydawała się zamknięta. Ale, jak już mówiłem, do premiery zostały dni, a emocje sięgają zenitu.
Wczoraj serwis Neowin wyciągnął z sieci brytyjski regulamin Sony Entertainment Network dotyczący PlayStation 3. Można tam przeczytać, że:
Odsprzedaż oprogramowania, zarówno zawartego na płycie, jak i pobranego z internetu, jest zakazana, chyba że zgodę na to wyraziła firma Sony oraz wydawca, jeżeli jest inną firmą. W sieci zawrzało. Wiadomość, że Sony zamierza jednak zakazać handlu używkami, trafiła na sporo serwisów.
Japońska firma musiała zająć się tą sprawą. W sprawie wypowiedział się już jej rzecznik, który oświadczył, że "tak jak zapowiadano na E3, klienci będą mogli sprzedawać bądź wymieniać się grami na płytach" (wypowiedź dla Gamasutry). Potwierdził to sam Shuhei Yoshida, prezes światowego Computer Entertainment, także na swoim oficjalnym Twitterze:
Co w takim razie z feralnym regulaminem? Wedle słów Yoshidy to "prawnicy ustalili coś takiego". Być może nie brzmi to za dobrze, ale skoro firma oficjalnie zapowiada, że nie zamierza zakazywać wymieniania się używkami, to nie ma podstaw, by jej nie wierzyć. A zapisy w regulaminie są być może formą zabezpieczenia przed ewentualnymi procederami na większą skalę.
Można spać spokojnie.
Tomasz Kutera