Sony też potrafi bawić się cyferkami
Przepychankom cyferkowym nie było i pewnie nigdy nie będzie końca. My jako bierni świadkowie możemy tylko się przyglądać jak Sony i Microsoft wyciągają przeciw sobie działa odpowiedniego kalibru i dobierają wyniki dokładnie tak by jasno dało się stwierdzić kto jest lepszy.
15.04.2009 | aktual.: 11.01.2016 18:22
W tym wypadku Sony przekazało Gamasutrze odpowiednie dane, które pokazują przykłady, jak to procentowy współczynnik sprzedaży hitów na rynku amerykańskim jest zdecydowanie większy na PS3 niż na Xboxie 360.
Z przykładów wymieniono Street Fightera IV, który sprzedał się prawie tak samo na obu platformach (44 tysiące różnicy). W takim wypadku oznacza to, że aż 5.5% wszystkich posiadaczy PS3 w Stanach Zjednoczonych kupiło bijatykę Capcomu, co jest faktycznie wynikiem większym niż 3.1% użytkowników Xboxów 360. Dalej był Tomb Raider Underworld, który sprzedał się (o dziwo) lepiej na PS3. Jednakże z wynikami 136 tysięcy na konsoli Sony i 108 na maszynie Microsoftu nie wiem czy w ogóle można uważać ten tytuł za hit.Dalej wskazali oni Prince of Persia oraz GTA 4. Oba tytuły sprzedały się lepiej na Xie, ale sam współczynnik procentowy sprzedaży był na korzyść konsoli Sony.
Podobnie jak procent gier ocenionych według metacritic powyżej 80. Microsoft chwalił się 130 takimi tytułami, a Sony postanowiło podejść do tego inaczej podając, że na PS3 31% gierma tak wysoką ocenę. Konkurencja może się poszczycić wynikiem jedynie 23%, przy czym zauważono, że sporo z tych tytułów to produkcje z lat 2006 i 2007, kiedy to Xbox360 nie miał jeszcze w zasadzie konkurencji na rynku.
Nie można się nie zgodzić z wszystkimi podanymi tu informacjami, zresztą sądzę, że są one tak skrzętnie dobierane, że nie ma mowy o jakimś błędzie czy nieprawidłowości. Sony ładnie podeszło do tematu i wybrało odpowiednie cyferki, które przemawiają na ich korzyść. Jest jednak kwestia tego, że normalny wydawca nie patrzy na procenty, a na czysty mierzony w dolarach zysk, a ten zdecydowanie większy będzie wygenerowany na Xboxie 360 (przynajmniej w USA). Dla nas jednak nie powinno to mieć tak wielkiego znaczenia, bo tak jak wspomniałem na początku: wojna na cyferki trwa od zarania dziejów, a zwycięzców jak nie było, tak nie ma.
[Cyferki via Gamasutra]