Japoński gigant przygotuje dla twórców specjalne zabezpieczenie, które po zaimplementowaniu w kod źródłowy opóźni złamanie gry przez piratów. Ma to zapewnić 60 dni "życia" danego tytułu na półce, zanim pojawi się w nielegalnych źródłach.
To znamienne, że Dyer nie mówi o zlikwidowaniu piractwa, lecz jedynie powstrzymaniu go na pewien czas. Opozycyjną opinię prezentuje część deweloperów tworzących na PC, których buńczuczne zapewnienia o całkowitym wyeliminowaniu piractwa są raz po raz obalane przez crackerów. Podejście Dyera jest realistyczne i przemyślane - wszak nie od dziś wiadomo, że najwięcej egzemplarzy sprzedaje się tuż po premierze.
Jak słusznie zauważył redaktor Gamasutry - ostatnio gra na PSP trafiła do czołówki notowań NPD w sierpniu zeszłego roku. Dyer zapowiedział, że kilka ciekawych tytułów na PSP zostanie pokazanych na E3, co w połączeniu z nowymi zabezpieczeniami powinno zmienić ten stan rzeczy. Oby Sony udało się wyjść obronną ręką ze starcia z piratami.
[via Gamasutra]
Kamil Bogusiewicz