Sony nie widziało w EA Access wartości dla graczy, teraz EA chwali się, że inni wydawcy chcieliby być częścią abonamentu
Może czas zmienić zdanie? Albo chociaż pozwolić nam samym podejmować decyzje, co jest dla nas dobre.
Idea EA Access bardzo mi się podoba. Abonament kupuję wyrywkowo - wtedy, gdy mam akurat ochotę na coś ze "skarbca". Da się na tym z powodzeniem "przeżyć" ubogie w premiery miesiące, na spokojnie można ograć kapitalne choć nieco starsze gry. Wcześniejszy dostęp do nowinek też pewnie dla kogoś będzie plusem. Ale mam to tylko na redakcyjnym Xboksie One. Bo w 2014 roku Sony się uparło, że gry w miesięcznym abonamencie nie są ciekawą ofertą dla posiadaczy PS4. W wolnym tłumaczeniu: jak wyglądałyby nasze indory z Plusa w starciu z ofertą ich abonamentu?
W późniejszym wywiadzie Peter Moore nie krył radości z faktu, że EA Access stało się na Xboksie One hitem. Pytany o to czy chciałby wprowadzić usługę na PS4 odpowiadał, że nie ma to żadnego znaczenia, bo ze współpracy EA z Xboksem wszyscy są zadowoleni, a popularność EA Access przerosła wszelkie prognozy. Ale stanowisko Sony chyba go ubodło, bo na pytanie o to czy odbyły się w tej sprawie jakieś rozmowy odparł:
Póki co inni wydawcy nie podchwycili tego modelu. Ani Ubisoft, ani Activision czy Warner Bros. nie mają swojej oferty abonamentowej. I bardzo dobrze. 15zł za gry EA to kwota pomijalna, ale gdyby takich paczek uzbierało się miesięcznie kilka, portfel mógłby mieć problem. Pachnie tu sytuacją, w której pierwszy na rynku zgarnia (prawie) wszystko. Sensowniej byłoby więc dogadać się z firmą, która swój abonament już ma i gracze go akceptują.
Pierwsze oznaki otwarcia się EA na gry innych zobaczyliśmy przy okazji startu Origin Access - siostrzanego abonamentu na PC. Jednym z tytułów spoza portfolio Elektroników było wtedy polskie This War of Mine. Poprzedzająca start Origin Access ankieta konsumencka pytała respondentów wprost o wydawców, których gry chcieliby w niej widzieć. Wymieniano największych.
Jest całkiem prawdopodobne, że coś w tej sprawie się dzieje. Na spotkaniu z inwestorami CEO Electronic Arts - Andrew Wilson - pochwalił się, że inni wydawcy regularnie pukają do jego drzwi, chcąc, by ich gry pojawiały się w EA Access i Origin Access.
Byłoby miło, gdyby i Sony wreszcie przejrzało na oczy. Wielkich nadziei nie mam. Byłoby przecież równie fajnie, gdyby do Plusa trafiały lepsze gry, a ceny gier w cyfrowej dystrybucji nie były wzięte z choinki. PS4 wygrywa tę generację, więc szefostwo śpi spokojnie i nie musi łasić się do klientów.
A tymczasem na Xboksie One dostęp do skarbca EA Access będzie darmowy w dniach 12-22 czerwca. Z okazji imprez EA Play - odpowiedzi Electronic Arts na tegoroczne E3.
[źródło: DualShockers, PCGamesN, Eurogamer]
Maciej Kowalik