Sony nie mówi „nie” pecetowemu PlayStation VR
Takie rozwiązanie byłoby bardzo ciekawe, szczególnie dla osób, które nie chcą wydawać majątku na wirtualną rzeczywistość.
Pierwsze egzemplarze Oculus Rift trafiły już do odbiorców, w sieci pojawiają się recenzje i wygląda na to, że jest dobrze. Jakość zarówno sprzętu, jak i wyświetlanego obrazu jest dobra, a korzystanie z gogli nie powoduje zawrotów głowy i rewolucji żołądkowych. Nadal jednak zostaje problem ceny wirtualnej rzeczywistości na pecetach. 600 dolarów za Rifta i 800 za HTC Vive to sporo, a przecież potrzebny jest jeszcze mocny komputer, który z tym wszystkim sobie poradzi.
Na tę chwilę na horyzoncie nie ma praktycznie żadnej alternatywy, AMD co prawda zaprezentowało wspólnie z Sulon Technologies swoją propozycję, ale nie ma się co oszukiwać – gogle VR z wbudowanym komputerem tanie nie będą. Pozostali producenci albo nie mają odpowiedzi, albo ich sprzęt ciągle jest w powijakach, a jego cena pozostaje nieznana.
Szansa dla tych, którzy nie mogą – albo nie chcą – wydawać dużych kwot na coś, co nie do końca jest jeszcze sprawdzone nieoczekiwanie wypłynęła od… Sony. Masayasu Ito, wiceprezes Sony Computer Entertainment, powiedział w wywiadzie dla Nikkei, że PlayStation VR na pecetach to coś, co ma duży potencjał, choć na razie nie ma co pędzić do sklepów i kupować gogli, jeśli nie ma się PS4.
Nie byłoby to takie złe. O ile w przypadku rozwiązań mobilnych mamy wybór, choćby pomiędzy prostymi sprzętami pokroju Google Cardboard, a nieco bardziej zaawansowanymi typu Samsung Gear VR, to przy pecetach jesteśmy skazani na sprzęty z kategorii „high end”. PlayStation VR z ceną oscylującą w okolicach dwóch tysięcy złotych byłoby tu dobrą alternatywą ze średniej półki.
Jakość co prawda byłaby niższa, niż w przypadku Rifta i Vive’a, co Sony samo przyznaje, a PS VR nadal nie jest tanie, szczególnie jeśli doliczyć zakup akcesoriów jak wymagana kamerka i opcjonalnie kontrolery Move (z drugiej strony, Oculus Rift też będzie miał opcjonalne kontrolery ruchowe), ale bariera wejścia nadal będzie niższa. No i w tym przypadku raczej nie będzie potrzebny superkomputer, bo całość jest zoptymalizowana pod PS4, które aż tak potężną konsolą nie jest.
Ja pomysłowi kibicuję i mam nadzieję, że PlayStation VR za jakiś czas pojawi się na pecetach. Żeby dobrze funkcjonować rynek potrzebuje konkurencji i dywersyfikacji zarówno cenowej, jak i jakościowej.