Sony Japan Studio przestaje istnieć. Część twórców bez pracy
Oficjalnym powodem ma być "reorganizacja pracy". Mniej oficjalnym - centralizacja zasobów Sony w kalifornijskiej siedzibie.
Ekipa Sony Japan Studio to weterani branży. Od 1993 r. dali nam długą listę tytułów. Za część odpowiadali samodzielnie, część współtworzyli. Wymienić wszystkich nie sposób, ale wyróżnić należy chociażby "Bloodborne", "Shadow of the Colossus", "Gravity Rush", "Patapon" czy niedawny remaster "Demon's Souls".
Wedle anonimowych źródeł, na które powołuje się serwis VGC, pracę straci większość deweloperów, których umowy wygasną 1 kwietnia. O posady martwić się nie muszą jedynie zespoły od lokalizacji i spraw biznesowych. Sony nazywa całą sytuację "reorganizacją pracy". Część pracowników dołączy do Asobi Team, który ostatnio dał światu "Astro's Playroom".
Wśród zwolnionych jest m.in. Masaaki Yamagiwa, który ma na swoim koncie m.in. "Bloodborne". Twórca przyznał, że kończy swoją współpracę z Sony Japan Studio, ale nie zamierza rozstawać się z branżą gier wideo.
Powód likwidacji jest prozaiczny. Japoński oddział miał nie przynosić zysków. Drugim z powodów może być chęć przeniesienia mocy przerobowej do nowej siedziby z USA. Jedno z anonimowych źródeł VGC mówi, że odkąd firma przeniosła swoją siedzibę do Kalifornii w 2016 roku, centralizuje zasoby i ludzi, a to prowadzi do zwolnień i restrukturyzacji regionalnych biur.