Sony i inni giganci elektronicznej rozrywki będą bardziej ekologiczni
Akcja Playing for the Planet powoli nabiera rozpędu.
24.09.2019 13:53
Na wczorajszym szczycie klimatycznym ogłoszono start inicjatywy Playing for the Planet, której celem jest wprowadzenie nawyków przyjaznych dla środowiska i klimatu, wykorzystując do tego gry wideo. Choć pierwsze wiadomości o niej mogliśmy przeczytać już na początku tego roku, to dopiero teraz poznajemy jej oficjalnych partnerów, a także ich plan na wsparcie inicjatywy. Do głównych celów Playing for the Planet należą ograniczenie emisji dwutlenku węgla o 30 milionów ton do 2030 roku, wprowadzenie nowych rozwiązań, pozwalających na oszczędzanie materiałów używanych do pakowania i wytwarzania sprzętu. Oprócz tego część z partnerów zadeklarowała wprowadzenie własnych eko-rozwiązań.
Playing For The Planet | The Gaming Industry Is Tackling Climate Change
I tak na przykład Jim Ryan, CEO Sony Interactive Entertainment, zapowiedział, że PlayStation 5 będzie miało specjalny tryb wstrzymania rozgrywki, w trakcie którego konsola będzie pobierała jedynie 0,5 W energii elektrycznej. “Gdyby milion użytkowników skorzystał z tej funkcji, udałoby się zaoszczędzić równowartość średniego zużycia energii elektrycznej w tysiącu amerykańskich domów.” - dodaje Ryan w swoim wpisie na oficjalnym blogu PlayStation. Oprócz tego, Sony już wcześniej wprowadziło stosowne modyfikacje w PS4, co pozwoliło na zmniejszenie emisji CO2 o 16 milionów ton, zaś w przyszłości ta wartość zwiększyć ma się do 29 milionów ton.
Microsoft również nie próżnuje i do 2030 roku planuje wprowadzić usprawnienia w produkowanym przez siebie sprzęcie, co ostatecznie przełoży się na 30-procentową obniżkę zużycia energii. Z kolei Google uruchomi własną fundację zajmującą się tworzeniem specjalnych, ekologicznych modyfikacji, które twórcy gier będą mogli dodawać do swoich gier. Nie wiadomo na razie co to dokładnie oznacza ani kiedy zostanie uruchomiona.
Oprócz wyżej wymienionych firm, akcję Playing for the Planet wesprą Twitch, Rovio Entertainment, Niantic czy nawet Ubisoft.
Bartek Witoszka