Solasta: Crown of the Magister - ambitne RPG z długą listą obietnic do realizacji

Solasta: Crown of the Magister to taktyczna gra RPG bazująca na D&D od studia Tactical Adventures, które zostało założone w 2018 roku przez Mathieu Girarda. Świeżo zapowiedziany tytuł możemy poznać dzięki dziennikowi deweloperów. Twórcy opowiedzieli w nim nieco o sobie, grze i planach na jej rozwój. Wyżej wspomniany założyciel mówi "...chcemy stworzyć najlepsze, komputerowe RPG, jakie kiedykolwiek powstało.". No nie zarzucicie mi, że nie są to bynajmniej ambitne plany.

Wracając na ziemię, muszę nieco wystukać informacji o tym taktycznym RPG'u. Zacznijmy od tego, że akcja rozgrywa się w uniwersum fantasy. Gracze będą mogli stworzyć własny zespół składający się z czterech postaci z pełną możliwością personalizacji. Zasady oraz mechaniki mają być dobrze znane  z przygód stołowych gier. Poznaliśmy cztery dostępne rasy, do których należą ludzie, elfy, krasnoludy i niziołki. Ich wybór będzie o tyle istotny, gdyż wpłynie na posiadane umiejętności czy premie. Pewnie brzmi do tej pory standardowo, prawda? To czytajcie dalej.

Pierwszym filarem gry mają być możliwości wertykalne. Nasze postaci będą zdolne do wspinaczki po ścianach, latania, teleportacji, czołgania się w tunelach. Od razu przywodzi to na myśl pewne opcje z rodzimej produkcji. Seven: The Days Long Gone pozwalał na przemieszczanie się po różnych poziomach. Nie ograniczały nas ściany lub budynki, ale wiązało się to z dużymi problemami z pracą kamery. Nie do końca byliśmy w stanie określić dzielące nas odległości.

W tym przypadku zwrócono na to uwagę, ograniczając swobodę, która może pozytywnie wpłynąć na przyjemność poruszania się. Gorzej z lataniem, ale i tu uspokajam, ponieważ lokacje wyglądają na ogromniaste. W Solasta będzie także ważna obserwacja przestrzeni 3D do odnalezienia wyższych "pięter". Możliwości wertykalne pozwolą na dodatkowe wykorzystanie terenu w walce i nowych opcji eksploracji. Tutaj rzucę przykładem powalenia kolumny na przeciwnika. Kto wie, czy dzięki temu nie otworzą się jeszcze nowe ścieżki?

Kolejnym istotnym elementem gry jest światło, które nie tylko pomoże rozświetlać kolejne zakamarki podziemi, ale również stanie się bronią w walce z kreaturami ciemności. Ważne okaże się również poruszanie z pochodnią. Należy uważnie stawiać kroki, aby nie zdradzić swojej pozycji. Działa to też w drugą stronę. A trzecim filarem są relacje naszych bohaterów. Są oni przyjaciółmi, którzy czasem są ze sobą skłóceni, ale mimo wszystko muszą współpracować. Każda z postaci może przewodzić zespołem, co ma wpływ na główny głos czy wiedzę - wpływającą na opcje dialogowe czy specjalne umiejętności.

Twórcy zdają sobie sprawę z tego, że zgromadzona społeczność będzie oczekiwała dodatkowych zawartości, więc zdecydowali się na odpalenie Kckstartera, ale dopiero wtedy, gdy będą na to gotowi. W planach jest regularne aktualizowanie strony gry o nowe informacje. Można już teraz zaobserwować na niej zablokowane lub niewypełnione miejsca.

Dzisiaj ukazał się oficjalny zwiastun animowany, którego fragmenty mogliśmy zobaczyć w dzienniku. Nie wygląda on rewelacyjnie, ale przynajmniej nadrabia humorem - co było istotne dla twórców, bo sam tytuł ma operować żartami. Gra doczekała się już własnej karty na Steamie, więc zachęcam do przeczytania o jej szczegółach. Małe studio, dużo pasji. Moje zainteresowanie zdobyli. Martwię się tylko poziomem zawieszania poprzeczki, która dynda nieco za wysoko.