Soft porn... to znaczy Soft Engine 2.0, czyli Dead or Alive Xtreme 3 w akcji

Soft porn... to znaczy Soft Engine 2.0, czyli Dead or Alive Xtreme 3 w akcji

Soft porn... to znaczy Soft Engine 2.0, czyli Dead or Alive Xtreme 3 w akcji
Paweł Olszewski
28.12.2015 14:01, aktualizacja: 19.01.2016 09:54

Patrzę na tego typu klipy, nadchodzące gogle VR, i nie wiem co myśleć.

Właściwie to nawet wiem, ale myśli te wpisują się w stereotypowe postrzeganie gracza. Człowieka bez życia osobistego i dziewczyny, dla którego relacje damsko-męskie zamykają się w formacie jpg albo mp4. Klasyczny stereotyp, ale właśnie takie produkcje jak  Dead or Alive Xtreme 3 tylko go wzmacniają. Bo z jednej strony mamy odejście od napompowanej seksem Lary Croft i generalnie rzecz biorąc coraz więcej naprawdę fajnych bohaterek gier wideo, które mają nie tylko ładne wirtualne piersi, ale też osobowość i coś do powiedzenia. Z drugiej, raz na jakiś czas dostajemy takie coś jak Dead or Alive Xtreme 3. Grę sportową, w której nawet z tytułu wyleciała już  fraza Beach Volleyball. Na jakieś tam plaży wciąż niby w siatkówkę się gra, ale nie to jest tu przecież najważniejsze, prawda?

Dead or Alive Xtreme 3 - Soft Engine 2.0 Running on PS4 Hardware

Już wiadomo, że gra nie zostanie oficjalnie wydana poza rynkiem azjatyckim (ale dla chcącego nic trudnego, zwłaszcza że Dead or Alive Xtreme 3 będzie posiadało angielskie napisy). Wiadomo też, że będzie oficjalne wsparcie PlayStation VR. Dead or Alive Xtreme 3 automatycznie wylądowało więc u mnie obok Summer Lesson, czyli kolejnej gry „o czymś tam”, gdzie rdzeniem rozgrywki wydaje się obcowanie z japońskimi dziewczynkami (bo pełnoletnimi kobietami bym ich nie nazwał) w VR.

Przesadzam? Nie, po prostu nie lubię obłudy. Chętnie zobaczyłbym więc po prostu zapowiedź jakiejś fajnej gry sportowej na PlayStation VR (pamiętacie zajawkę hokeja na Oculusa?) i zupełnie niezależną od niej grę erotyczną lub coś tylko o zabarwieniu erotycznym w stylu We Dare. Wszystko jest dla ludzi, nazywajmy więc rzeczy po imieniu.

Obraz

Swoją drogą, to przemysł porno przyczynia się do popularyzacji nowych technologii. Nie widzę powodu, dlaczego z wirtualną rzeczywistością miałoby być inaczej. Nawet jeżeli reakcje ludzi na porno w VR wyglądają niedorzecznie, to mocno generalizując, ludzie tego po prostu chcą. Wiedzą to twórcy Oculusa, którzy erotyki nie będą w swoim sklepie promować i sprzedawać, ale nie będą też blokować zewnętrznych platform z tego typu treściami VR. Sony z racji posiadania zamkniętej platformy nie może sobie pozwolić na tego typu tolerowanie pikantnej tematyki, jawnie wspierać jej też raczej nie będzie, wygląda więc na to, że takie gry o niczym w stylu Dead or Alive Xtreme 3 i Summer Lesson nie będą na PlayStation VR wyjątkiem.

Paweł Olszewski

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)