Sniper Ghost Warrior: szaleństwo czy metoda?

Wczoraj wreszcie zacząłem grać w Sniper: Ghost Warrior, spędziłem w krzakach koło godziny tylko po to, aby stwierdzić, że ta gra jest chyba dla mnie za trudna.

Sniper Ghost Warrior: szaleństwo czy metoda?
marcindmjqtx

Pierwszy zgon zaliczyłem podczas wspinaczki na linie, nie mam pojęcia w jaki sposób, ale spokojnie wdrapywałem się i nagle buch, spadłem i muszę wczytywać punkt zapisu. To było jednakże zaledwie preludium do kilkunastu następnych restartów.

Poniższy materiał przedstawia ten moment w pierwszym rozdziale gry, kiedy po kilkunastu minutach przekradania się po dosyć wąskiej ścieżce staję na urwisku, a poniżej mam rafinerię. Trzeba zdjąć złego generała, który pojawia się w oknie, a następnie przebiec przez cały kompleks.

Tyle, że jak widzicie, ciche zabijanie średnio mi wychodzi:

City Interactive udało się sprawić, że naprawdę trudno jest cokolwiek przez dżungle i zarośla zobaczyć. Właściwie orientuje się w terenie tylko dzięki komunikatom, z której strony ktoś do mnie strzela - na moim, kiepskim bo kiepskim, telewizorze czerwone punkciki na minimapie są ledwo widoczne.

Wydaje mi się, że wybrałem najwyższy poziom trudności - czerwonej kropki na celowniku nie ma, wrogowie zadają duże obrażenia. Zaskoczyła mnie jednak ilość dostępnej amunicji. Myślałem, że trzeba będzie ją oszczędzać, a tu o dziwo mam do dyspozycji kilkaset nabojów i trzy zestawy pierwszej pomocy. Nie przeczuwałem jednak, że stanę naprzeciw uzbrojonego po zęby oddziału telepatów, którzy porozumiewając się bez słów w mig są w stanie skoordynować ostrzał na mojej pozycji. A potem następnej. I następnej. Nie ma przed nimi ucieczki, a konieczność ponownego powtarzania całej sekwencji znacząco osłabia moje morale.

Zacząłem grać na najwyższym poziomie trudności głównie dlatego, że chciałem się przekonać, jak to właściwie jest z tym strzelaniem z karabinów snajperskich - w Battlefield: Bad Company 2 kompletnie mi to nie wychodzi, więc stwierdziłem, że pobawię się wiatrem, grawitacją, pomęczę po prostu.

No i się męczę, ale w trochę inny sposób niż zakładałem. Duma jednak nie pozwala mi obniżyć poziomu trudności, dam radę.

Konrad Hildebrand

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
publicystyka360city interactive
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.