Seria Sniper: Ghost Warrior od polskiego CI Games (kiedyś City Interactive kojarzone głównie z wyjątkowo słabymi, niskobudżetowymi grami, które były dołączane do gazetek; długo zagrywałem się w Wilczy Szaniec na komputerze u babci) nigdy nie aspirowała do bycia czymś więcej. Ot, średniak stworzony niskim kosztem, który “chwycił”, co pozwoliło deweloperom przejść poziom wyżej i stworzyć kontynuację oraz sfinansować inne projekty studia. Później pojawiły się kolejne odsłony – całkiem niezła, choć niedoceniona “trójka” – i w końcu dotarliśmy do Contracts.
Powodem jest oczywiście chęć dopracowania segmentu, by ten prezentował się jak najlepiej. Twórcy są aktualnie na etapie umieszczania swojej produkcji w usługach Amazon GameLift oraz Fleet IQ, które pozwolą na poprawne działanie trybu wieloosobowego, a także zajmują się usprawnianiem EasyAntiCheat.
Oby dobre przyjęcie tytułu i, co za tym idzie, sprzedaż, pozwoliły CI Games na złapanie oddechu i przeznaczenie większych środków na Lords of the Fallen 2, które według najnowszych informacji ma pojawić się dopiero w 2021 roku. Warto pamiętać, że od ogłoszenia prac nad kontynuacją polskiego souls-like’a minęło już dobre siedem lat, a w międzyczasie odszedł, potem wrócił i jeszcze raz opuścił szeregi studia Tomasz Gop. Aktualnie na grą czuwa bliżej nieokreślony podwykonawca, co raczej nie rokuje zbyt dobrze.
Bartek Witoszka
