Było nim rzecz jasna wrzucenie na płytkę zarówno starych, jak i nowych głosów i pozwolenie, by gracze sami wybrali, które im bardziej pasują. Wciąż jest jednak pewien problem.
O ile w przypadku Silent Hill 2 faktycznie dostaniemy dwa komplety głosów. No, bez jednej postaci, która wypowiadała raptem jedynie dwie kwestie (aktor nie wyraził zgody), to dużo gorzej wygląda sytuacja z "trójką". Konami nie może dotrzeć do Heather Morris, aktorki która użyczyła swojego głosu głównej bohaterce (zresztą nazywającej się tak jak ona...). Bez zgody Heather i jej podpisu nie ma możliwości użycia oryginalnych nagrań. A bez oryginalnego głosu głównej bohaterki cała reszta nie ma wielkiego sensu.
Poszukiwania Heather wciąż trwają, ale czasu nie ma dużo. Sprawa powinna wyjaśnić się w najbliższych dniach, bo choć gra trafi do sklepów dopiero w styczniu, to jej produkcja musi zakończyć się jeszcze w tym tygodniu.
[via The Gaming Liberty]
Maciej Kowalik