Przy okazji ostatniego zwiastuna SoulCalibur V, Adrian daleki był od zachwytu. Ja natomiast patrzę na ten tytuł zdecydowanie bardziej przychylnym okiem. Po obejrzeniu rozgrywki nie potrafię odmówić oprawie uroku, a samej walce dynamizmu i finezji. A że brak tu rewolucji? Chyba nikt jej po kolejnej odsłonie popularnej bijatyki nie oczekuje.
[via Siliconera]
Paweł Winiarski