SkySaga: Infinite Isles skasowane. Wydawca ubił projekt po 4 latach produkcji

W 2014 roku Andrew i Philip Oliver mówili Eurogamerowi, że od roku pracują nad grą, o jakiej zawsze marzyli. Debiut studia Radiant Worlds miał łączyć popularne pomysły w formie sandboksowego MMO. Po rzucie okiem na zwiastun nie będziecie mieć problemów ze wskazaniem źródeł inspiracji. Czy dostrzeżecie na nim coś wyjątkowego?

Cóż, można próbować, ale ostatecznie i tak wszystko na nic. Koreański wydawca - Smilegate Entertainment wstrzymał produkcję gry. Szefowie studia wydają się zszokowani tą decyzją, zwłaszcza, że po 4 latach SkySaga: Infinite Isles miała niedługo wejść w fazę beta.

To drugi nieudany powrót braci Oliver do tworzenia gier. Pierwszy nie pociągnął za sobą konsekwencji, bo był tylko rozczarowującą zrzutą na powrót Dizzy'ego, która zamiast 350 tysięcy funtów, uzbierała ich 25 tysięcy. Ubicie SkySaga: Infinite Isles po tak długim czasie w produkcji, oznacza dla studia większe problemy.

Przykro czytać takie rzeczy. Dobrze chociaż, że COO studia zapewnia, że pomimo fatalnego rozwoju wypadków, studio nie wpadnie w długi. Stać je na wypłatę wszystkich należności. Również w stosunku do pracowników.

Ale taki numer po czterech latach. Tuż przed betą... Oj, to musi boleć. A mimo wszystko, zawsze przykro, gdy boli ludzi, którzy stworzyli tytuł, który w jakimś stopniu przyczynił się do rozpalenia ognia pasji do gier wideo.

Maciej Kowalik