Skyrim po raz sto trzeci, tym razem na pozostałych goglach VR
Ziewnij ogniem!
Znacie ten żart. Nie może minąć kolejny rok bez premiery kolejnego portu Skyrima. Ale ten dzisiejszy, przeprowadzony z zaskoczenia, jest jak najbardziej mile widziany. Skyrim VR pojawił się właśnie na Steamie z datą premiery wyznaczoną na 3 kwietnia. Oznacza to, że będzie można go sprawdzić na goglach HTC, Oculusa oraz Window Mixed Reality. Przez kilka miesięcy był tytułem na wyłączność sprzętu VR od Sony. I tam sprawdzał się... ot, znośnie. Cięcia techniczne i trochę nieskładne sterowanie Move'ami psuły mi ogólne wrażenie. Będzie mu lepiej na pecetach. I znam przynajmniej kilku czytelników, którzy temu przyklasną!
SKYRIM VR Gameplay Trailer (2018)
Czy warto zainteresować się tytułem Bethesdy? To nie jest dwugodzinne "doświadczonko" w rzeczywistości wirtualnej, a pełniutki, pozwalający stracić ze sto godzin erpeg od jednego z topowych deweloperów w gatunku. Tylko trochę trąci dzisiaj myszką. Nie winiłbym Was, gdybyście napisali, że wymiotujecie Skyrimem, nie chcecie widzieć tego wyrazu już nigdy na żadnym portalu związanym z grami. Macie prawo czuć przesyt. Niemniej dla kogoś, kogo całkowicie ominęła przed laty pierwotna zajawka, taka przenośna wersja na Switchu lub "imersyjna" na goglach nie tylko "powinna" zainteresować. Ona wręcz musi zainteresować. Nawet jeśli po Wiedźminie Skyrim stał się nieco archaiczny.
Niemniej - pozostaje kwestia ceny. 259,99 zł za siedmioletnią grę. Analogicznie jak na Switchu, czyli o wiele za drogo. Na Steamie na pewno szybko stanieje. Tylko na platformie Nintendo takie "cuda" nie mają miejsca.
Adam Piechota