Skulls of the Shogun przeszło certyfikację i jest gotowe na premierę
Kości zostaną rzucone do walki jeszcze w styczniu.
Chociaż może powinienem napisać "dopiero” w styczniu, wszak na grę czekamy już od listopada. A czemu to robimy? Przede wszystkim dlatego, że to turowa gra strategiczna, a tych na konsolach wciąż brakuje. Autorzy jako inspiracje cytują nie tylko Advance Wars, ale także Fire Emblem i Final Fantasy Tactics, obiecując proste zasady, ale rozbudowaną rozgrywkę.
Do tego gra wygląda ślicznie, a umieszczenie w roli głównej martwych samurajów dodaje jej nieco egzotyki, pozwalając odpocząć od marines i kosmitów. No i nie są to jakieś straszne szkieletory, wyglądają... pociesznie.
Jeśli chcecie zobaczyć, jak prezentuje się rozgrywka, to polecam chociażby wideo z Gamespotu. Pamiętajcie tylko, że takie gry mają to do siebie, że gdy ktoś o nich opowiada, często brzmi to skomplikowanie, a gdy sami chwycimy pada w ręce, wcale takie nie jest.
Ciekawostką jest też fakt, że gra będzie umożliwiała granie z użytkownikami nie tylko Xboksa 360, ale i Windows 8, Windows Phone i Microsoft Surface, chociaż trzeba też zaznaczyć, że na każdej platformie trzeba ją będzie kupić osobno
Autorzy przed chwilą poinformowali, że gra pojawi się w cyfrowej dystrybucji Microsoftu 30 stycznia. Przeczuwam pierwszy hit Xbox Live Arcade tego roku...
źródło: Facebook
Maciej Kowalik